PolskaSpory o ordynację wyborczą, zmiany PiS przyjęte przez Sejm

Spory o ordynację wyborczą, zmiany PiS przyjęte przez Sejm

Sejm odrzucił projekt zmian w ordynacji samorządowej autorstwa PO. Platforma zakładała w nim wprowadzenie okręgów jednomandatowych. Do prac w komisji został skierowny projekt PiS.

Spory o ordynację wyborczą, zmiany PiS przyjęte przez Sejm
Źródło zdjęć: © PAP

22.07.2006 | aktual.: 22.07.2006 14:21

Za odrzuceniem projektu głosowało 287 posłów, przeciw było 121, nikt się nie wstrzymał.

Jednocześnie Sejm skierował do prac w komisji projekt ordynacji samorządowej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.

Opozycja ponownie nie wzięła udziału w głosowaniu nad projektem PiS.

PO proponowała gwałt na prawie wyborczym w roku wyborczym, my zaproponowaliśmy krótką, malutką kosmetykę tego systemu - przekonywał poseł PiS Jacek Kurski.

Proszę ocenić, kto w tej sprawie mówi prawdę, w oczywisty sposób prawdę mówimy my, a PO nie potrafi pogodzić się z przegranym głosowaniem - powiedział Kurski.

Przemysław Gosiewski uważa, że zmiana ordynacji samorządowej to "niewielka nowelizacja, wymagająca omówienia w ciągu 15 minut". Zdaniem byłego przewodniczącego klubu PiS ten projekt możnaby bardzo szybko przyjąć.

Opozycja zarzuca koalicji rządzącej, że chce wprowadzenia nowej ordynacji na trzy miesiące przed wyborami, bez konsultacji ze środowiskami samorządowymi. Przemysław Gosiewski przypomniał, że 4 lata temu na kilka tygodni przed wyborami wprowadzono, jego zdaniem rewolucyjną zmianę w prawie, czyli bezpośredni wybór wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Poseł Dawid Jackiewicz powiedział, że PO zgłaszając w maju projekt zmian w ordynacji samorządowej chciała, aby zostały one wprowadzone jeszcze przed wyborami. Zarzucił też Platformie, że wraz z SLD zgłasza 12 osób do komisji samorządu terytorialnego i polityki regiolanej. Dodał, że jest to niezgodne z przyjętym w sejmie obyczajem zgodnie z którym w poszczególnych komisjach rozdział sił jest proporcjonalny.

Lider PSL Waldemar Pawlak jest zdania, że po wprowadzeniu zmian w ordynacji nie będzie ważne, na kogo ludzie głosują, tylko jak te głosy zostaną przeliczone na mandaty.

Szef Platformy Donald Tusk twierdzi, że parlamentarzyści Samoobrony i PiS próbują zwiększyć swoje szanse w wyborach samorządowych. Donald Tusk powiedział też, że posłowie koalicji przekreślili na długi czas ideę wprowadzenia okręgów jednomandatowych. Według niego interesuje ich wyłącznie zwiększenie własnych szans wyborczych, a nie podjęcie rozmowy zainicjowanej przez organizacje pozarządowe. Dodał, że projekt Platformy był przygotowywany przez długie lata.

Jan Rokita z PO zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jeszcze na początku czerwca mówił, że ma wątpliwości co do zmian w ordynacji wyborczej krótko przed wyborami. Poseł PO dodał, że obecnie, gdy do wyborów jest dużo bliżej premier Kaczyński milczy, gdy jest zmieniana ordynacja.

Samorządowa ordynacja według Prawa i Sprawiedliwości zakłada między innymi tworzenie przez komitety wyborcze "grup list". Chodzi o to, że głosy oddane na poszczególne listy będą się kumulować, a na mandaty będą przeliczane proporcjonalnie - większa partia dostanie więcej mandatów, mniejsza mniej. Według opozycji, ten zapis ma spowodować, że koalicja PiS-Samoobrona-LPR przejmie władzę także w samorządach.

Projekt zakłada także, że do samorządów nie będą mogli kandydować posłowie i senatorowie. Opozycja podejrzewa, że ten przepis zakwestionuje Trybunał Konstytucyjny.

Według projektu do samorządów nie będą mogły też kandydować osoby skazane prawomocnym wyrokiem karnym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)