Trwa ładowanie...
d8qizpy
08-02-2006 18:45

"Sporo zapowiedzi i autoreklama"

Zdaniem politologów: prof. Kazimierza Kika i dr. Radosława Markowskiego, środowe posiedzeniu rządu Kazimierza Marcinkiewicza z okazji 100 dni działalności gabinetu zdominowały zapowiedzi oraz autoreklama. W ocenie socjologa dr. Jacka Kucharczyka, posiedzenie rządu było mało merytoryczne.

d8qizpy
d8qizpy

Podczas środowego uroczystego, otwartego dla mediów i trwającego ponad półtorej godziny posiedzenia rządu, najpierw premier, potem ministrowie mówili o swoich dokonaniach.

Prof. Kik z Akademii Świętokrzyskiej powiedział, że transmisję z posiedzenia oglądał przez chwilę i szybko, "z irytacją", wyłączył telewizor. To posiedzenie rządu pokazało, że realizowana jest socjotechnika: ten rząd postanowił opierać się na public relations, a nie na rzeczywistych dokonaniach. W wystąpieniach rządu były same zapowiedzi, bardzo piękne i ciekawe zapowiedzi - podkreślił politolog.

Podobnego zdania jest politolog PAN dr Markowski, który - jak powiedział - w trakcie słuchania transmisji z posiedzenia miał wrażenie uczestnictwa w "takim trochę cyrku". Przestałem słuchać, bo uznałem, że nie jest to nic ciekawego, poza kolejnym przyczynkiem do takiej autoreklamy, w której nie debatuje się o alternatywach i problemach, tylko opowiada o różnych rzeczach - argumentował Markowski.

Według prof. Kika, środowe posiedzenie rządu było nastawione "tylko i wyłącznie na odbiorcę-wyborcę". W kampanii wyborczej takie działanie było skuteczne, bo dało PiS zwycięstwo. Ta partia nie zmieniła taktyki - cały czas chce przekonać wyborcę, że to jest najlepszy rząd, że to jest wielka nadzieja Polski, że wszystko zostanie zmienione - podkreślił.

d8qizpy

Sto dni rządu Marcinkiewicza - mówił prof. Kik - wypełnione były poszukiwaniem większości parlamentarnej oraz "bardzo ciekawymi zapowiedziami". Charakterystyczne w tych zapowiedziach jest to, że dominuje w nich wszystko, co związane z państwem, a nie z gospodarką. Co prawda, w ostatnim okresie rząd się w tej kwestii zreflektował, ale nadal gospodarka jest dalekim tłem w poczynaniach rządu - dodał.

Zdaniem prof. Kika, podejście rządu świadczy o nastawieniu, że "wyborca nie ma swojego rozumu, że nie myśli, a wierzy". PiS patrzy na "słupki" i patrzy, co robi i co trzeba robić, żeby one nie malały. My możemy oceniać dobre chęci - powiedział.

Dr Jacek Kucharczyk z Instytutu Spraw Publicznych powiedział, że ponieważ rząd - jego zdaniem - nie miał większych sukcesów, to "ciężko było oczekiwać, że uroczyste posiedzenie będzie jakieś bardzo merytoryczne". Jak ocenił, członkowie rządu próbowali "wycisnąć" co się da z tych 100 dni, aby pokazać ludziom, że coś zrobili. Ale - jak przyznał - jego nie przekonali. Posiedzenie rządu przypominało duże pudełko, ładny papier, duża kokarda, a w środku mały prezent - zaznaczył Kucharczyk.

d8qizpy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8qizpy
Więcej tematów