Spór w Kanale La Manche. Londyn i Paryż wysyłają okręty
Spór o prawa do połowów po brexicie doprowadził do ogromnych napięć między Francją a Wielką Brytanią. Brytyjski premier Boris Johnson wysłał dwa okręty wojenne w pobliże wyspy Jersey w kanale La Manche.
06.05.2021 23:35
Londyn zareagował na groźbę blokady portu Saint Helier przez ponad 50 francuskich kutrów rybackich, które jednak opuściły go w czwartek. Francja ze swej strony wysłała w ten rejon dwa okręty patrolowe.
Wyspa Jersey leży około 30 kilometrów od wybrzeża Normandii, a jej wody są uważane za szczególnie bogate w ryby. Wielka Brytania wysłała kanonierki HMS "Severn" i HMS "Tamar", aby "monitorowały sytuację". Był to "środek czysto prewencyjny", wyjaśniło ministerstwo obrony w Londynie. Premier Johnson skrytykował grożącą francuską blokadę wyspy jako "całkowicie nieuzasadnioną".
Francuski minister ds. europejskich Clément Beaune powiedział agencji AFP, że jego kraj "nie da się zastraszyć". Beaune wezwał do "szybkiego i pełnego zastosowania porozumienia" w sprawie brexitu. Francuska minister gospodarki morskiej, Annick Girardin, zagroziła odcięciem wyspie prądu, jeśli Londyn ograniczy Francuzom prawa połowowe.
W czwartek sytuacja ponownie się uspokoiła, a 50 francuskich kutrów rybackich opuściło obszar morski u wybrzeży Jersey i wróciło do Francji. - Pokaz siły się skończył - powiedział prezes normandzkiego związku rybackiego, Dimitri Rogoff. - Teraz piłka jest po stronie polityków - dodał.
Spór o zezwolenia
Jednak spór o zezwolenia na połów wciąż się tli. Według francuskich władz takie zezwolenie uzyskało tylko około 40 z 340 ubiegających się o nie francuskich rybaków. Z kolei autonomiczna administracja wyspy Jersey podkreśla, że ściśle przestrzega umów dotyczących brexitu.
Prawa połowowe były jednym z punktów spornych w umowie handlowej między UE a Wielką Brytanią, która w pełni obowiązuje od 1 maja. Na mocy porozumienia Brytyjczycy muszą wpuszczać na swoje terytoria tylko te kutry rybackie, które działają tam od 2012 roku. Francuscy rybacy skarżą się, że nie jest to łatwe do udowodnienia. Od 2026 r. europejscy rybacy będą musieli zrezygnować z jednej czwartej swoich połowów na wodach brytyjskich, co odpowiada utracie dochodów w wysokości około 650 mln euro rocznie.
Jersey i inne Wyspy Normandzkie nie są częścią Zjednoczonego Królestwa, lecz mają autonomiczną administrację. Są one jednak częścią posiadłości Korony Brytyjskiej. W niedalekiej przeszłości wyspy te trafiały na pierwsze strony gazet głównie jako raje podatkowe.