Spór o patrona szkoły
Olescy radni już zdecydowali: zaskarżą wyrok opolskiego sądu, który uznał, że wybór przez nich patrona szkoły jest nieważny. Decyzję radnych o nadaniu Zespołowi Szkół Dwujęzycznych w Oleśnie imienia Noblistów Śląskich unieważniła przed kilkoma miesiącami wojewoda Elżbieta Rutkowska. Tłumaczyła ten krok względami formalnymi: patrona szkoły wybiera się na wniosek nauczycieli, rady rodziców i samorządu uczniowskiego.
Rajcy zaskarżyli decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Ten wyrokiem z 7 czerwca podtrzymał decyzję wojewody. Na wczorajszej sesji radni postanowili jednak zaskarżyć ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tak zdecydowało dziewięciu radnych, pięciu było przeciw. Podczas obrad wrócił temat Fritza Habera, najbardziej kontrowersyjnego ze śląskich noblistów, twórcy m.in. broni chemicznej.
- Dowiedzieliśmy się, że Haber ma coś na sumieniu, ale jest noblistą. Opracował wynalazki, z których korzystamy do dzisiaj – mówił burmistrz Edward Flak. – To właśnie dzięki tym wynalazkom poseł Korzeniowski może spokojnie spać na obradach.
Sejmu, a na koncie jego firmy rosną pieniądze ze sprzedaży amoniaku. Poseł Leszek Korzeniowski z PO w kwietniu nazwał Fritza Habera zbrodniarzem wojennym. Edward Flak uznał, że poseł zniesławił noblistę i złożył doniesienie do prokuratury. Ta jednak stwierdziła, że umarłego nie można zniesławić i odrzuciła sprawę.
Przewodniczący rady miejskiej Ehrenfrid Dittmann podkreślał, że rajcy składają skargę do NSA nie ze względu na Fritza Habera. - Nie obchodzi nas, z kim Fritz Haber spał, a z kim nie – tłumaczył Dittmann. – Chodzi nam o procedury: czy mamy prawo wybierać patrona szkoły? Piotr Antkowiak był jednym z tych, którzy byli przeciwni kierowaniu skargi kasacyjnej do NSA.
- Uważam, że o tej sprawie powinno się jak najszybciej zapomnieć i ją wyciszyć, a nie składać ciągłe skargi i zażalenia – mówi. – Cała ta procedura nadania imienia była ro-biona wbrew woli rodziców, uczniów i mieszkańców miasta. A teraz radni chcą przed sądem dowieść, że ktoś nie miał prawa odrzucać tego patrona. Inny opozycyjny radny Norbert Hober dopytywał o koszty kolejnych spraw sądowych. - Nie ma żadnych kosztów – odpowiadał burmistrz Edward Flak.
Do Warszawy nie musi nikt jechać. Stawiennictwo skarżącego nie jest obowiązkowe. Burmistrz Flak dodał jednak, że jeszcze nie wie, czy pojedzie na rozprawę do Warszawy.
– Skąd ja mam wiedzieć? A może i pojadę na tę wycieczkę – mówił. Oleską gminę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym będzie reprezentował radca Sławomir Skóra. Wyrok NSA będzie prawomocny. Nie będzie od niego można się odwołać.
Mirosław Dragon
mdragon@nto.pl