Spór o Górski Karabach. Azerbejdżan: przejęliśmy kontrolę nad sześcioma miejscowościami
W niedzielne popołudnie ministerstwo obrony Azerbejdżanu poinformowało, że ich wojska przejęły kontrolę nad sześcioma miejscowościami w ramach operacji przy tzw. linii kontaktowej. Te doniesienia dementuje ministerstwo obrony Armenii twierdząc, że to prowokacja informacyjna. Ambasada Polski w Armenii apeluje do Polaków.
27.09.2020 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Związany z Armenią Górski Karabach poinformował z kolei o zniszczeniu czterech śmigłowców Azerbejdżanu, 15 dronów i 10 czołgów.
W wyniku wzajemnego ostrzału giną cywile oraz wojskowi. Szczegóły nie są znane.
Ambasada Polski w Armenii prosi przebywających tam Polaków o szczególną ostrożność.
"W związku z ogłoszeniem w Republice Armenii stanu wojennego, Ambasada RP w Erywaniu prosi obywateli RP przebywających w Armenii o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie się do zaleceń władz miejscowych dla obcokrajowców, w przypadku ich ogłoszenia" - przekazała polska placówka w Armenii na swoim Twitterze.
Armenia. Azerbejdżan. Eskalacja konfliktu
W niedzielny poranek doszło do nowej eskalacji konfliktu w Górskim Karabachu. Oba kraje - Azerbejdżan i Armenia - oskarżają się o jego rozpoczęcie.
Według armeńskich władz, w niedzielę rano rozpoczął się atak sił azerbejdżańskich na osady cywilne w Górskim Karabachu. Armeńskie ministerstwo obrony podało, że "reakcja będzie proporcjonana".
Z kolei Azerbejdżan oświadczył, iż jego działania były reakcją na ostrzał ze strony Armenii.
Armenia. Azerbejdżan. Stan wojenny
Powszechną mobilizację i stan wojenny ogłosiły najpierw władze Górskiego Karabachu. - W związku z zaistniałą sytuacją zwołałem pilne posiedzenie Narodowego Zgromadzenia i ogłosiłem stan wojenny i powszechną mobilizację osób powyżej 18 lat - oznajmił szef władz Górskiego Karabachu Araik Arutjunjan.
Później taką decyzję podjął też premier Armenii. Poinformował o tym na Facebooku. "Drodzy rodacy. Decyzją rządu Armenii w republice wprowadzany jest stan wojenny i powszechna mobilizacja. Decyzja wchodzi w życie w chwili publikacji" - napisał Nikol Paszynian na Facebooku.
Parlament Azerbejdżanu podjął decyzję o wprowadzeniu w części kraju stanu wojennego i godziny policyjnej w związku z eskalacją wokół Górskiego Karabachu - informuje Reuters w niedzielne popołudnie.
Niespełna godzinę później poinformowano - Prezydent wprowadza stan wojenny w całym kraju. Stan wojenny będzie obowiązywać od północy z niedzieli na poniedziałek.
Armenia. Azerbejdżan. Reakcja Polski i UE
Do konfliktu odniósł się polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Na Twitterze napisał: "Z niepokojem obserwuję rozwój sytuacji w Górskim Karabachu. Jedyna rozsądna droga przed Armenią i Azerbejdżanem to zawieszenie broni, deeskalacja i negocjacje".
Polskie MSZ również opublikowało krótki komunikat. "Wzywamy do zaprzestania walk, deeskalacji i wznowienia rozmów pokojowych, szczególnie w ramach Grupy Mińskiej OBWE" - napisał polski resort dyplomacji.
Jest też reakcja Rady Europejskiej. Jej szef, Charles Michel, napisał: "Działania wojskowe muszą zostać natychmiast przerwane, aby zapobiec eskalacji (przemocy). Jedyną możliwą ścieżką jest natychmiastowy powrót do negocjacji bez warunków wstępnych".
Górski Karabach leży na terytorium, które zgodnie z prawem międzynarodowym należy do Azerbejdżanu, jednak jest zamieszkiwane przez etnicznych Ormian, którzy powołali Republikę Górskiego Karabachu. Kontroluje ona to terytorium, ale nie jest uznawana przez żadne państwo.
Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem trwa od końca lat 80. Rozpoczął się jeszcze pod koniec istnienia ZSRR.
Źródło: PAP