Spór między inspekcją pracy a właścicielem Biedronek
Państwowa Inspekcja Pracy w Elblągu
(Warmińsko-Mazurskie) uważa, że firma Jeronimo Martins Dystrybucja
(JMD), właściciel sieci sklepów Biedronka, łamie prawo pracy przy
przejmowaniu sklepów od firmy Royal Markety, bo przejmuje je bez
dotychczas zatrudnionych tam pracowników.
23.08.2005 14:20
Z kolei JMD twierdzi, że nie przejmuje sklepów w sensie prawnym, a jedynie wynajmuje powierzchnię handlową.
Zgodnie z Kodeksem pracy w razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę staje się on z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach pracy - wyjaśnił kierownik oddziału PIP w Elblągu, Eugeniusz Dąbrowski.
Podkreślił, że w przypadku przejmowania sklepów w Elblągu i Braniewie pracownicy są zmuszani do rozwiązania umowy o pracę z Royalem, a następnie JMD zawiera z nimi nowe umowy o pracę, ale na 3-miesięczny okres próbny, co jest dla pracowników bardzo niekorzystne.
Rzecznik JMD Paweł Tymiński powiedział, że w sensie prawnym JMD SA nie przejmuje sieci Royal Markety. Przejęcie wiąże się z wykupieniem pakietu kontrolnego akcji. My jedynie podpisujemy umowy na wynajem powierzchni handlowej z dotychczasowymi właścicielami, którzy wynajmowali je Royal Markety. Ten ostatni zlikwidował cześć zakładu pracy a zatem miał prawo rozwiązać umowy o pracę ze swoimi pracownikami - powiedział Tymiński.
Podkreślił, że to, iż JMD zdecydowała się zatrudnić w Biedronkach pracowników z Royal Markety, to dobra wola właściciela sieci sklepów.
Chcemy, aby ci ludzie znaleźli pracę u nas. Umowy podpisujemy na rok, jedna umowa jest na okres próbny 3-miesięczny. Pracownicy Royal Markety dostali propozycje lepszego uposażenia niż u poprzedniego pracodawcy- zaznaczył Tymiński.
Państwowa Inspekcja Pracy w Elblągu namawia pracowników na skierowanie pozwów do sądu pracy o ustalenie czy z mocy prawa są pracownikami JMD na warunkach obowiązujących w Royal.
Tam pracownicy mieli umowy na czas określony 10 lat, albo umowy o pracę na czas nieokreślony - dodał inspektor Dąbrowski. Zadeklarował, że PIP będzie reprezentowała pracowników przed sądem pracy.