"Spisek lekarzy" - ostatni zbrodniczy pomysł Józefa Stalina
13 stycznia 1953 roku gazeta "Prawda" podała informację o wykryciu "spisku
lekarzy", planujących zamordowanie przywódców sowieckiej partii i państwa. Tzw. spisek lekarzy
kremlowskich - część z nich pracowała w Klinice Kremlowskiej - był ostatnim ze zbrodniczych
pomysłów Józefa Stalina.
04.03.2013 | aktual.: 04.03.2013 09:26
Komunikat z 13 stycznia 1953 roku oskarżał kilkunastu lekarzy z tytułami profesorskimi ("Morderców w białych kitlach"), wśród których większość stanowili Żydzi, o celowe doprowadzenie do śmierci, poprzez zastosowanie niewłaściwych metod leczenia, wysokich dygnitarzy partyjnych: Żdanowa i Szczerbakowa oraz o usiłowanie zabójstwa wysokich oficerów Armii Radzieckiej.
Lekarze byli też oskarżani o planowanie zamordowania czołowych przywódców partii i państwa. Miała to zlecić żydowska organizacja "Joint". Zarzucano lekarzom także szpiegostwo na rzecz państw imperialistycznych.
Chorobliwe podejrzenia
Sprawa lekarzy miała podtekst antysemicki. Była kolejną akcją wymierzoną w społeczność żydowską w Związku Sowieckim. W 1948 roku rozpoczęła się walka z "kosmopolityzmem" w kulturze. Celem ataku byli krytycy sztuki i artyści pochodzenia żydowskiego. W tym samym roku rozwiązany został Żydowski Komitet Antyfaszystowski. Jego członkowie zostali oskarżeni o próbę oderwania Krymu od ZSRR (proponowali stworzyć tam żydowski okręg autonomiczny) i współpracę w tym celu ze Stanami Zjednoczonymi. Stalin polecił skrytobójczo zamordować w 1948 roku szefa ŻKA - aktora Salomona Michoelsa. W procesie żydowskich działaczy komitetu w 1952 r. zapadły wyroki śmierci.
Jak pisze Arno Lustiger w książce "Czerwona Księga. Stalin i Żydzi" sprawa lekarzy narodziła się w umyśle Stalina być może wtedy, gdy jego osobisty lekarz Winogradow zalecił mu w celu ratowania zrujnowanego zdrowia całkowite wycofanie się z polityki. Stalin uznał to za próbę odsunięcia go od władzy.
"Jak ślepe kocięta"
W 1951 roku Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego otrzymało dyrektywę Komitetu Centralnego partii, by wykryć istniejącą wśród lekarzy grupę lekarzy działającą na szkodę najważniejszych przywódców partyjnych i państwowych. Wśród aresztowanych lekarzy znaleźli się m.in. dwaj byli dyrektorzy Kliniki Kremlowskiej: Busałow i Jegorow a także Winogradow.
Jak wyjaśniał były szef MBP Ignatiew, brak dowodów na potwierdzenie z góry założonego oskarżenia wywołał ataki złości i groźby ze strony Stalina, który zażądał bicia aresztowanych. "Niewykonanie poleceń towarzysza Stalina uważałem za rzecz niemożliwą" - pisał Ignatiew (jego raport opublikowano w książce Nikity Pietrowa "Psy Stalina"). Stalin niemal codziennie pytał się o przebieg śledztwa i krytykował opieszałość śledczych, zarzucając im brak zaangażowania.
Chruszczow w tzw. tajnym referacie wygłoszonym na XX zjeździe KPZR w 1956 roku mówił, że Stalin nawiązując do toczącego się śledztwa przeciw lekarzom powiedział swoim najbliższym współpracownikom: "Jesteście jak ślepe kocięta. Co się stanie gdy mnie zabraknie? Kraj zginie, bo nie potraficie rozpoznać wroga".
Scenariusz procesu
W montowanym przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego oskarżeniu lekarzy ważną rolę odegrało doniesienie lekarki Lidii Timaszuk z Kliniki Kremlowskiej. Timaszuk oskarżyła m.in. profesorów Winogradowa i Etingera o stosowanie niewłaściwych metod leczenia Żdanowa. Jak pisze Lustiger, rzeczywiście mieli oni przeoczyć symptomy zawału serca u Żdanowa.
Etinger zmarł w więzieniu. Pod wpływem brutalnego śledztwa dwaj lekarze Wowsi i Kogan "przyznali się" do planów zabicia Stalina, Berii i Malenkowa.
Profesor Paweł Wieczorkiewicz w "Historii Rosji" (współautor: Ludwik Bazylow) przytaczał pogląd, że władze sowieckie przygotowały następujący scenariusz: proces lekarzy, kary śmierci i publiczna egzekucja na placu Czerwonym. Wzburzeni mieszkańcy miast mieli dokonać pogromów Żydów. Planowano, że grupa wybranych żydowskich intelektualistów wyśle do Stalina list z prośbą o wzięcie Żydów pod ochronę. Odpowiedzią miało być wywiezienie Żydów z miast. Przygotowano już dla nich baraki w łagrach.
Nie ma jednak - jak stwierdza Arno Lustiger - przekonywujących dowodów na to, że był przygotowywany taki scenariusz.
Była natomiast, po komunikacie w spawie "Morderców w fartuchach", kampania antysemicka.
Śmierć Stalina przerwała śledztwo w sprawie lekarzy i przygotowania do ich procesu.
Komunikat MSW ZSRR z 4 kwietnia 1953 stwierdzał, że aresztowanie lekarzy nastąpiło na postawie fałszywych oskarżeń, bez podstawy prawnej a zeznania potwierdzające akt oskarżenia wydobyto z uwięzionych pomocą bezprawnych metod śledztwa.