Spędzili święta w tonach śmieci
Mieszkańcy Neapolu spędzili Wielkanoc wśród ponad półtora tysiąca ton śmieci, leżących na ulicach. Przez wszystkie świąteczne dni strażacy gasili dziesiątki pożarów, wzniecanych przez ludzi, którzy zdesperowani kolejnym kryzysem śmieciowym podpalali odpadki.
Sytuacja znów się pogarsza, co budzi rosnące oburzenie mieszkańców i ogromne zainteresowanie turystów z całego świata, fotografujących z zapałem neapolitańskie ulice, a także okolice zabytków, zasypane stertami zalegających śmieci. Stały się one dość ponurą atrakcją turystyczną miasta.
Stanu nie poprawia także to, że w święta pracują, i to tylko w ograniczonym wymiarze, jedynie niektóre wysypiska i firmy odpowiedzialne za wywóz śmieci.
Asesor do spraw higieny Paolo Giacomelli powiedział, że sterty na ulicach są tak wysokie, że obsługa śmieciarek ma kłopoty z ich załadunkiem. Wyraził jednocześnie zaniepokojenie ponownym pogorszeniem się sytuacji sanitarnej w mieście, także z powodu podniesienia się temperatury.
Kryzys śmieciowy w stolicy Kampanii wybuchł na nowo zaledwie trzy miesiące po poprzedniej jego poważnej odsłonie, a powodem są utrzymujące się od lat w tym regionie trudności, wynikające z permanentnego przepełnienia wysypisk i protestów ludności przeciwko tworzeniu następnych takich składów oraz spalarni.