Specjalna benzyna dla Aborygenów
Federalny rząd Australii będzie zaopatrywać
społeczności aborygeńskie w specjalną benzynę, żeby opanować coraz
bardziej nabrzmiewający problem oszałamiania się oparami benzyny
przez Aborygenów - poinformował minister zdrowia
Australii Tony Abbott.
Wąchanie benzyny staje się plagą zubożałych osiedli Aborygenów w większych miastach Australii. Według opublikowanego we wtorek raportu analityków gospodarczych z Access Economics, z powodu wdychania benzyny w celu wywołania oszołomienia od lat 80. zmarło 100 osób. Co roku wąchanie par benzyny kosztuje władze 78,9 mln dolarów australijskich (48 mln euro) za usługi medyczne i prawne.
Raport powstał na zamówienie grupy Opal Alliance, która prowadzi lobbing na rzecz zaopatrywania aborygeńskich osiedli w benzynę nie dającą wąchaczom "haju". Bezołowiowe paliwo "opal" zawiera bardzo niskie stężenie chemikaliów, których inhalacja może powodować efekty narkotyczne.
Minister Abbot zapewnił w radiu, że benzyna opal, której wdychanie nie daje takich efektów, nie zostanie odmówiona żadnej społeczności, jeśli tylko zechce ona z niej korzystać. Dodał, że Canberra nie może jednak nakazać Aborygenom używania subsydiowanego przez rząd paliwa.
Opal Alliance utworzyły dwa ugrupowania działające na rzecz Aborygenów i grupa General Property Trust, do której należą znane kurorty australijskie, m.in. w Ayers Rock. Zawiązany przez te ugrupowania sojusz nie ma nic wspólnego z British Petroleum, które opracowało benzynę bez chemikaliów wywołujących "haj" po jej wydychaniu - powiedziała rzeczniczka sojuszu Gloria Hawke.
W Australii żyje ok. 458 tys. Aborygenów; ich przeciętna długość życia jest o 20 lat niższa od średniej krajowej. Składa się na to m.in. nadużywanie alkoholu i wąchanie benzyny, gwałty i samobójstwa. Aborygeni to najmniej zdrowi mieszkańcy Australii i grupa najliczniej reprezentowana w więzieniach.
Według władz Terytorium Północnego, wąchanie benzyny może powodować wiele problemów ze zdrowiem, łącznie z uszkodzeniami mózgu, serca, wysokim ciśnieniem i poronieniami.
Władze australijskie zastanawiają się również nad objęciem zakazem rośliny kava z rodziny pieprzowatych, z wysp Południowego Pacyfiku. Sporządzany z niej napar ma łagodnie stymulujące działanie, ale przygotowana inaczej daje efekty euforyczne. Sięga po nią coraz więcej Aborygenów.