Specjaliści alarmują: młodzi Polacy są coraz bardziej brutalni
Młodzi ludzie dokonują coraz cięższych i bardziej brutalnych przestępstw - alarmują specjaliści. Problem dostrzega też ministerstwo sprawiedliwości i planuje zmianę przepisów dotyczących kierowania dzieci do zakładów dla nieletnich.
18.02.2009 | aktual.: 18.02.2009 19:18
Jak podkreślił socjolog profesor Mariusz Jędrzejko, analizy danych policji i ministerstwa sprawiedliwości pokazują znacząca brutalizację zachowań wśród młodzieży.
Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że ministerstwo planuje obniżenie granicy wieku dzieci kierowanych do ośrodków dla nieletnich.
Specjaliści pracujący z młodzieżą i więźniami zwracają jednak uwagę, że resocjalizacja młodocianych przestępców jest bardzo trudna. Ksiądz Rafał Raus, kapelan aresztu na warszawskim Grochowie, podkreśla, że o wiele skuteczniejsze jest zapobieganie przestępczości niż późniejsza resocjalizacja.
Wśród przyczyn rosnącej przestępczości nieletnich wymienia się rozluźnienie więzi rodzinnych oraz kryzys autorytetów. Zdaniem major Luizy Sałapy, rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej, dziecięca przestępczość jest konsekwencją błędów wychowawczych w rodzinach. - Dobry dom to taki, w którym dziecko ma wyznaczone reguły i granice swojego działania a rodzice potwierdzają wartości, które chcą przekazać przykładem swojego postępowania - zaznaczyła Luiza Sałapa.
Według danych policji w 2008 roku nieletni stanowili 10% sprawców wszystkich przestępstw.