Spalski Jarmark Antyków i Rękodzieła
Maszyny do szycia, żelazka, kufle, lampy
naftowe, zegary i zegarki, zabytkową broń, roczniki starych
czasopism - można było kupić w Spale (Łódzkie) na
Spalskim Jarmarku Antyków i Rękodzieła.
Do tej wypoczynkowej miejscowości nad Pilicą przyjechali kolekcjonerzy i wytwórcy rękodzieła z całej Polski. Jak twierdzi Robert Papis, jeden z głównych, obok Lokalnej Organizacji Turystycznej, organizatorów jarmarku ma on "na trwałe wpisać się do kalendarza imprez w Spale". Będzie odbywał się w każdą drugą niedzielę miesiąca, od wiosny do jesieni.
Kilkadziesiąt stoisk rozstawionych zostało wzdłuż basenu. Można na nich było zobaczyć porcelanowe figurki, militaria, monety, znaczki, odznaki, banknoty. Miłośnicy starych pocztówek mogli uzupełnić swoje kolekcje. Wiele osób zatrzymywało się przy stoiskach ze starymi meblami. Zainteresowanie budził rzeźbiony zegar przywieziony z Bochni w cenie 12 tys. zł. Podobnie secesyjne biurko, które wyceniono na 8 tys. zł. Podziw budził stary kufer. Do kupienia były też "spalskie akcenty" związane z żubrem, wieżą ciśnień i innymi charakterystycznymi elementami tutejszego krajobrazu.
Na jednym ze stoisk leżało oprawione w drewnianą ramkę zdjęcie Adolfa Hitlera z 1941 r. Na pytanie dziennikarza, czy nie obawia się sprzedawać takiego zdjęcia - jego właściciel odpowiedział, że nie, bo uważa je za przedmiot kolekcjonerski.
Do Spały przyjechali też miłośnicy starych samochodów i motocykli. Po południu imprezie towarzyszyć ma koncert w wykonaniu ok. 200 muzyków z 11 orkiestr strażackich biorących udział w spalskim przeglądzie strażackich orkiestr dętych.