Spadkobierczyni Romana Wilhelmiego przegrała proces z radiem RMF FM
Spadkobierczyni Romana Wilhelmiego nie
należą się przeprosiny i zapłata 60 tys. zł od radia RMF FM za
rzekome naruszenie przez tę stację praw majątkowych i dóbr
osobistych nieżyjącego już znanego aktora - orzekł Sąd
Apelacyjny w Warszawie (SA).
25.08.2004 17:05
Tym samym SA zmienił wyrok Sądu Okręgowego (SO) w Warszawie, który w 2002 r. orzekł, że Lilianie K. należy się 60 tys. zł od RMF oraz przeprosiny. Powódka nie wyklucza kasacji do Sądu Najwyższego od nieprawomocnego wyroku SA.
Podczas wyborów prezydenckich w 2000 r. stacja RMF nadawała audycje, w których wykorzystywała fragmenty ścieżki dźwiękowej filmu "Kariera Nikodema Dyzmy" z udziałem Wilhelmiego, odtwórcy roli tytułowej (zmarł on w 1991 r.).
Liliana K. uznała, że należy się jej za to nadzwyczajne wynagrodzenie, przewidywane przez ustawę o prawie autorskim za zawinione naruszenie praw autorskich, i pozwała RMF do sądu. W I instancji sąd uznał argumenty powódki. Odrzucił zaś wyjaśnienia pozwanych, że stacja legalnie weszła w posiadanie praw do wykorzystania fragmentów filmu, a artysta (i jego spadkobierca) nie ma wyłącznego prawa do rozporządzania utworem, w związku z czym powódce należy się co najwyżej 160 zł - czyli zwykłe wynagrodzenie według stawek ZASP.
W środę SA zmienił ten wyrok, uchylając nakaz przeprosin i zapłaty 60 tys. zł. Uznano, że SO popełnił wiele błędów, gdyż nie doszło do naruszenia ani praw majątkowych, ani dóbr osobistych Wilhelmiego. Nadawanie fragmentów ścieżki dźwiękowej przez RMF nie było bezprawne, gdyż używano ich w materiale publicystycznym, a nie w reklamie; nie można też mówić o naruszeniu integralności dzieła - uznał SA.
Według SA powódka nie wykazała, że należy się jej żądana kwota. SA zarazem przyznał jej 160 zł "stosownego wynagrodzenia".