Znany sosnowiecki biznesmen Krzysztof P., aresztowany w ubiegłym tygodniu, korumpował wysokich rangą urzędników i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości wręczając im kilkusettysięczne łapówki w złotych i dolarach. Nie przyznaje się jednak do winy.
Jak twierdzi zastępca prokuratora rejonowego w Sosnowcu Jerzy Engelking, może to być kolejna "ośmiornica".
W sumie liczba osób zamieszanych w sprawę może przekroczyć 50. Dotychczas prokuratura postawiła zarzuty P. i jego trzem pomocnikom. Zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Zarzuty postawione Krzysztofowi P. obejmują okres od 1992 r. do 1998 r. Dotyczą wyłudzenia zasiłków chorobowych na szkodę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na łączną sumę ponad 4 mln 837 tys zł.
Dwa zarzuty dotyczą podżegania do składania fałszywych zeznań, pozostałe - wręczania łapówek. Biznesenowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności. (and)