Sondaż: Polacy chcą przedłużenia stanu wyjątkowego
Stan wyjątkowy na terenach przygranicznych ma trwać do 1 października. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że zostanie przedłużony do grudnia. Opozycja jest temu przeciwna. Co o tym sądzą Polacy? W tej sprawie wspierają rządzących.
Z najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że większości Polaków nie ma nic przeciwko przedłużeniu stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych z Białorusią.
Ankieterzy IBRIS zapytali badanych "Kiedy powinien być zniesiony stan wyjątkowy w województwach graniczących z Białorusią?".
52,6 proc. badanych wybrało odpowiedź: "stan wyjątkowy trzeba utrzymać do momentu rozwiązania problemu z falą migrantów/uchodźców".
36,3 proc. uznało, że stan wyjątkowy musi być zniesiony "jak najszybciej".
Zdania w tej sprawie nie miało 11,1 proc. ankietowanych.
- Sondaż pokazuje, że większość wyborców, o których toczy się gra, czyli tych, którzy mogliby zmienić preferencje albo nie iść do urn, jest w tym przypadku po stronie rządzących - komentuje dla rp.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW. - Jest to kluczowe dla rywalizacji międzypartyjnej, bo w Polsce walka toczy się właśnie o niezdecydowanych - dodaje.
Zdaniem politologa wyniki sondażu można uznać za niepokojące dla opozycji, ponieważ z jej polityką w tej sprawie nie zgadza się więcej wyborców niż w przypadku stanowiska PiS.
Z badania wynika, że 13 proc. elektoratu Zjednoczonej Prawicy rządzącej opowiada się za szybkim zakończeniem stanu wyjątkowego, a 84 proc. za jego utrzymaniem. Opinie wyborców KO są mniej jednoznaczne. Za jak najszybszym zakończeniem stanu jest 69 proc., a za jego utrzymaniem 20 proc. W elektoracie Lewicy szybkiego zakończenia stanu wyjątkowego chce 65 proc., a jego utrzymania 34 proc.