Sondaż: Izraelczycy popierają stanowczość Netanjahu w sprawie Iranu
Większość Izraelczyków popiera stanowczość swego premiera Benjamina Netanjahu w sprawie kontrowersyjnego programu nuklearnego Iranu - wynika z sondażu opublikowanego w piątek w dzienniku "Haarec".
18.10.2013 | aktual.: 18.10.2013 12:28
Premier Izraela jest - jak pisze AFP - osamotniony na scenie międzynarodowej, broniąc utrzymania sankcji gospodarczych przeciwko Iranowi, podejrzewanemu o chęć pozyskania broni jądrowej pod płaszczykiem cywilnego programu nuklearnego.
W sumie 58 proc. Izraelczyków popiera politykę Netanjahu wobec irańskiego programu nuklearnego, przy czym 17 proc. uważa, że ostatnio "bardzo dobrze" rozgrywał on tę kwestię na arenie międzynarodowej, a 41 proc., że "dobrze".
Sondaż został przeprowadzony po zakończonych w środę dwudniowych negocjacjach w Genewie grupy 5+1 (stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Chin, Rosji, W. Brytanii, Francji oraz Niemiec) z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego.
Rozmowy te władze w Izraelu odebrały sceptycznie, powątpiewając w ostatnio deklarowane przez Teheran otwarcie na dialog z Waszyngtonem.
"Haarec" ocenia, że wysunięcie na pierwszy plan kwestii bezpieczeństwa, w tym sprawy Iranu, Syrii i negocjacji z Palestyńczykami, przyniosło w ostatnich miesiącach szefowi izraelskiego rządu wzrost popularności.
Według sondażu przeprowadzonego dla izraelskiej gazety 63 proc. respondentów uważa, że obecny premier jest najlepszą osobą na tym stanowisku, podczas gdy jeszcze w lipcu tego zdania było 56 proc. badanych.
Netanjahu prześciga więc zdecydowanie swych konkurentów politycznych, w tym szefową Izraelskiej Partii Pracy (Awoda) Szeli Jachimowicz i przewodniczącego ugrupowania Jest Przyszłość (Jesz Atid) Jaira Lapida.
Sondaż przeprowadzono we wtorek przez Instytut Dialog na 501 osobach. Margines błędu wynosi 4,4 proc.
Podczas genewskich negocjacji "szóstki" z Iranem Teheran zgodził się na niezapowiedziane inspekcje w swych obiektach nuklearnych, czego domagał się Waszyngton.
Stany Zjednoczone wyraziły zadowolenie z bardziej poważnego podejścia Iranu podczas rozmów, przyznając jednak, że do przełomu nie doszło. Kolejna runda negocjacji odbędzie się 7 i 8 listopada, również w Genewie.