"Solidarność" przyjmuje ofertę podwyżek dla nauczycieli
Związek Zawodowy "Solidarność" nauczycieli nie przystąpi do jednodniowego strajku organizowanego przez ZNP. Tak zadecydowała Rada Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania, która od wczoraj obraduje w Gdańsku. "Solidarność" jest zadowolona z obecnej oferty ministerstwa edukacji, która gwarantuje im 5-procentowe podwyżki.
24.02.2007 14:00
Związek Nauczycielstwa Polskiego, który opowiada się za strajkiem chce, by minister Roman Giertych wywiązał się z obietnicy 7-procentowej podwyżki. Protest ma być także wyrazem braku zaufania wobec działań wicepremiera Giertycha.
Natomiast Stefan Kubowicz, przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty NSZZ "Solidarność" uważa, że w wyniku negocjacji z rządem część celów osiągnięto i na więcej pieniędzy w tym roku nie ma co liczyć.
W czwartek premier Jarosław Kaczyński i kierownictwo MEN spotkało się z działaczami oświatowej "Solidarności". Podczas tego spotkania kierownictwo oświatowej "S" zgłosiło m.in. szefowi rządu postulat, aby w następnych latach płace nauczycieli rosły co najmniej o stopę inflacji plus o połowę wskaźnika przyrostu produktu krajowego brutto w danym roku.
"Solidarność" wzywa również inne związki do przyjęcia oferty rządu, by nauczyciele jak najszybciej uzyskali wyrównania płac.
Kubowicz dodał, że "Solidarność" poinformowała już ministra Giertycha, że akceptuje uzyskane warunki i że jeśli pozostałe związki podpisałyby porozumienie, to rozporządzenie dotyczące podwyżek mogłoby się pojawić już w poniedziałek.
"Solidarność" postuluje również o to, by podnieść płace nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Mistrzowie budowlani czy automatycy zazwyczaj nie mają wyższego wykształcenia i ich obecne podwyżki nie obejmą. Stefan Kubowicz uważa, że z powodu niskich płac takich specjalistów wkrótce może w Polsce zabraknąć.
5-procentowa podwyżka jaką obecnie gwarantuje nauczycielom rząd oznacza, że nauczyciel dyplomowany otrzyma 110 zł więcej, a stażysta 57 zł więcej.