"Solidarność" przekazała marszałkowi projekt noweli Karty Nauczyciela
Zwiększenia średniego wynagrodzenia nauczycieli i utrzymania możliwości przechodzenia przez nich na wcześniejsze emerytury chce NSZZ "Solidarność". Przedstawiciele związku przekazali marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela.
Wraz z zawiadomieniem o powstaniu komitetu inicjatywy obywatelskiej i z projektem ustawy związkowcy przekazali marszałkowi ponad 1200 podpisów z poparciem.
Jeśli marszałek Sejmu nie stwierdzi uchybień i przyjmie zawiadomienie, Komitet będzie miał trzy miesiące na zebranie 100 tys. podpisów osób popierających projekt - to warunek, aby projekt trafił pod obrady parlamentu.
Zdaniem pełnomocnika komitetu inicjatywy ustawodawczej, przewodniczącego Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Stefana Kubowicza, związek nie będzie miał najmniejszych trudności z zebraniem wymaganych 100 tys. podpisów.
Zgodnie z projektem "Solidarności", średnia płaca nauczyciela stażysty określona w ustawie wzrosłaby z 82%, jak jest obecnie, do 100% kwoty bazowej zapisanej w ustawie budżetowej (w tym roku kwota ta wynosi 1947,81 zł). Płace nauczycieli na wyższych stopniach awansu zawodowego również by wzrosły - nauczycieli kontraktowych do 150%, mianowanych - 225% i dyplomowanych 300%.
Oznacza to, że po wejściu w życie nowelizacji średnie miesięczne wynagrodzenie nauczyciela stażysty wyniosłoby 2074 zł brutto, kontraktowego - 3111 zł brutto, mianowanego - 4667 zł brutto, dyplomowanego - 6222 zł brutto.
W przygotowanym przez "S" projekcie znalazł się także zapis o tym, że płaca zasadnicza nauczycieli wynosi co najmniej 70% średniego wynagrodzenia określonego w Karcie. Obecnie płaca zasadnicza stanowi 65% średniego wynagrodzenia, resztę stanowią m.in. dodatki (np. za wychowawstwo klasy lub za pracę w trudnych warunkach). Związkowcy przypomnieli, że większość nauczycieli nie dostaje w ogóle dodatków albo tylko jeden lub dwa - oznacza to, że średnie określone w Karcie otrzymują tylko nieliczni, pozostali zdecydowanie mniej.
Chcemy, by płace polskich nauczycieli były porównywalne z zarobkami nauczycieli w innych krajach europejskich - powiedział Kubowicz. Oznacza to, że średnia płaca w polskiej oświacie powinna wynosić co najmniej 1500-2000 euro - wyjaśnił.
"Solidarność" chce również utrzymania możliwości przechodzenia przez nauczycieli na emerytury na dotychczasowych zasadach. Obecny rok jest ostatnim, kiedy mogą oni przejść na wcześniejsze emerytury bez względu na wiek, jeśli mają 30 lat stażu pracy, w tym 20 lat pracy w oświacie, lub 25 lat stażu pracy, w tym 20 lat w szkolnictwie specjalnym.
Zdajemy sobie sprawę, że zapisując w naszym projekcie utrzymanie dotychczasowych przepisów emerytalnych dla nauczycieli wkładamy kij w mrowisko. Musimy to jednak zrobić - powiedział Kubowicz. Dodał, że za kilka dni zaczyna się kwiecień, zbliża się koniec roku szkolnego i nauczyciele muszą wiedzieć do tego czasu, na jakich zasadach od przyszłego roku będą mogli przechodzić na emerytury.
Choć przepisy obowiązują do końca roku, to nauczyciele chcący skorzystać z nich muszą złożyć wypowiedzenie na trzy miesiące przed początkiem nowego roku szkolnego, czyli do końca maja, dyrektorzy niechętnie zgadzają się bowiem na rozwiązywanie umów o pracę w trakcie roku szkolnego.
Kubowicz zauważył, że większość nauczycieli nie korzysta z możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Pracują dłużej - pięć, a nawet 10 lat dłużej. Średnia długość pracy nauczycieli to ponad 35 lat. Nauczyciele chcą pracować tak długo jak mogą, gdyż ich emerytury są bardzo niskie. Nie chcą być jednak zmuszani do długiej pracy przez przepisy - powiedział.