Sojusznicy Rosji nie uznali Osetii Płd. i Abchazji
Grupa sojuszników Rosji z byłego Związku Radzieckiego nie poszła w ślady Moskwy i
nie uznała niepodległości Osetii Południowej i Abchazji.
04.09.2008 14:20
Chociaż państwa zrzeszone w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym potępiły gruzińską agresję, nie odniosły się do faktu uznania przez Rosję w ubiegłym miesiącu obu separatystycznych republik Gruzji. Jak dotąd uznała je obok Rosji tylko Nikaragua.
"Ministrowie spraw zagranicznych państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym są głęboko zaniepokojeni działaniami militarnymi Gruzji w Osetii Południowej, które doprowadziły do wielu ofiar cywilnych i katastrofy humanitarnej" - napisali w końcowym oświadczeniu po spotkaniu w Moskwie szefowie MSZ Rosji, Białorusi, Armenii, Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgistanu.
"Wydarzenia wokół Osetii Południowej wykazały także, jak niebezpieczna jest polityka podwójnych standardów w stosunkach międzynarodowych" - dodali uczestnicy spotkania, wyraźnie popierając zarzut Rosji, że Zachód był stronniczy wobec kryzysu gruzińskiego.
Spotkanie ministrów odbyło się w przeddzień szczytu Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w Moskwie, na którym Rosja zamierza zabiegać o pełne poparcie jej działań w Gruzji.
Rosji nie udało się w ubiegłym tygodniu uzyskać poparcia innego przyjaznego sojuszu - Szanghajskiej Organizacji Współpracy, która skupia Rosję, Chiny, Kazachstan, Tadżykistan, Kirgistan i Uzbekistan.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa jest zadowolona z oświadczenia. Kładzie ono akcenty we właściwych miejscach i zawiera wszystkie odpowiednie stwierdzenia, w tym o niedopuszczalności działań Gruzji przeciwko Osetii Południowej i stosowania podwójnych standardów- oświadczył Ławrow.