Socjolodzy: polska młodzież potrzebuje edukacji seksualnej
Jedna czwarta polskiej młodzieży wierzy, że
stosunek przerywany chroni przed HIV, a połowa nie wie, gdzie w
organizmie kobiety dochodzi do zapłodnienia komórki jajowej -
alarmują autorzy raportu na temat edukacji seksualnej oraz
HIV/AIDS w Europie Środkowo-Wschodniej.
09.09.2006 15:25
Raport przygotowało stowarzyszenie ASTRA, zrzeszające organizacje pozarządowe, działające na rzecz kobiet i zdrowia reprodukcyjnego w Europie Środkowo-Wschodniej. Zaprezentowano go na odbywającej się międzynarodowej konferencji poświęconej edukacji młodzieży na temat życia seksualnego i profilaktyki HIV/AIDS.
Jedna czwarta badanych twierdzi, że stosunek przerywany zabezpiecza nie tylko przed ciążą, ale także przed chorobami przenoszonymi drogą płciową- powiedziała przedstawicielka ASTRA w Polsce, Magdalena Pocheć na konferencji prasowej w Warszawie.
Z raportu wynika, że ponad 50% młodych Polaków i Polek nie stosuje żadnej antykoncepcji podczas swojego pierwszego w życiu stosunku płciowego, chociaż 94% badanych wie, że podczas pierwszego stosunku można zajść w ciążę.
Autorzy wskazują, że niski wskaźnik stosowania nowoczesnych środków antykoncepcyjnych w Polsce nie wynika ani z abstynencji seksualnej, ani z chęci posiadania dzieci. Jako najczęstszą przyczynę nieużywania tego typu środków młodzi Polacy wymieniają wstyd, że musieliby poprosić o nie w aptece (36%), 28% obawia się skutków ubocznych ich działania, 22% przyznaje, że nie wie, jak się ich używa.
Barierą też jest cena. "Wysokiej jakości prezerwatywy kosztują ok. trzech euro. To bardzo drogo, zwłaszcza w porównaniu ze średnim kieszonkowym, jakie młodzi ludzie otrzymują. Młodych ludzi w Polsce często po prostu na nie nie stać" - piszą autorzy raportu.
95% badanych poprawnie wskazało zachowania, które zwiększają ryzyko zakażenia, wiedzą też, jak się chronić. Niestety, badania wykazały też, że młodzi ludzie w praktyce nie korzystają z tej wiedzy, np. prawie nikt z badanych nigdy nie wykonał testu na obecność wirusa HIV w organizmie. Może to być częściowo związane z tym, że młodzież do 18. roku życia nie ma w Polsce prawa do anonimowości takiego badania.
Zdaniem przewodniczącej Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Wandy Nowickiej, braki w wiedzy młodzieży są spowodowane nieodpowiednią edukacją na ten temat w szkole. "Nikt obecny na konferencji nie zakwestionował potrzeby opracowania i wdrożenia lepszego programu nauki o seksualności człowieka" - podkreśliła.
Według danych organizacji Ponton, fundacji która prowadzi edukację seksualną, w większości szkół nie ma prawdziwej edukacji seksualnej. Zazwyczaj nauczyciel biologii przekazuje uczniom podstawowe informacje na temat rozmnażania się w jego aspekcie fizjologicznym.
Nie ma rozmowy na temat związków, wzajemnych relacji partnerów seksualnych, ani metod zabezpieczania się przed ciążą czy chorobami - powiedziała przedstawicielka organizacji, Joanna Józefowska.