ŚwiatSocjaliści w Bułgarii odmawiają utworzenia nowego rządu

Socjaliści w Bułgarii odmawiają utworzenia nowego rządu

Bułgarska Partia Socjalistyczna (BSP) odmówiła, zgodnie z przewidywaniami, utworzenia nowego rządu po dymisji 20 lutego centroprawicowego gabinetu Bojko Borysowa.

Socjaliści w Bułgarii odmawiają utworzenia nowego rządu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Vassil Donev

27.02.2013 | aktual.: 27.02.2013 22:52

- Zwróciłem mandat utworzenia nowego rządu, który przekazał mi prezydent. Sytuacja w kraju wymaga przedterminowych wyborów - oświadczył przywódca socjalistów Sergej Staniszew.

- Nie będę premierem, niezależnie od tego, jakie byłyby wyniki wyborów - zapowiedział Staniszew, który jest równocześnie przewodniczącym Partii Europejskich Socjalistów.

Był on już premierem w latach 2004-2009 w trójpartyjnym centrolewicowym rządzie.

W poniedziałek z próby utworzenia nowego rządu zrezygnował Bojko Borysow, który stoi na czele największej w parlamencie partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB).

W piątek misję utworzenia rządu prezydent Rosen Plewnelijew powierzy liderowi tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód (DPS) Luftiemu Mestanowi. Już wcześniej ugrupowanie to sygnalizowało, że także odmówi jej przyjęcia.

W czwartek Plewnelijew wygłosi w parlamencie orędzie do narodu i przedstawi swe inicjatywy w celu przezwyciężenia kryzysu politycznego i społecznego po dymisji rządu Borysowa.

Zgodnie z konstytucją odmowa utworzenia rządu przez liderów trzech partii parlamentarnych prowadzi do rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i rozpisania wyborów parlamentarnych w ciągu dwóch miesięcy; prawdopodobnie odbędą się one w maju. Rozwiązując parlament, prezydent mianuje rząd tymczasowy. Według przewidywań Plewnelijewa parlament zostanie rozwiązany pod koniec bieżącego tygodnia.

Staniszew zażądał w środę, aby złożony z ekspertów rząd poczynił kroki w celu zmniejszenia cen energii, których gwałtowny skok wywołał burzliwe protesty uliczne, co doprowadziło do upadku rządu.

W środę prokuratura i służby podatkowe rozpoczęły śledztwo w trzech firmach dystrybucji energii na terytorium Bułgarii: czeskich CEZ i Energo-Pro oraz austriackiej EWN.

- Nie chodzi o wymierzenie ciosu inwestorom zagranicznym, lecz trzeba myśleć o Bułgarach, którzy wkrótce otrzymają kolejny rachunek (za prąd) - oznajmił prokurator generalny Sotir Cacarow.

Poinformował również, że prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie ustalania cen energii w elektrowniach cieplnych i elektrowni atomowej w Kozłoduju.

Bułgarski parlament przegłosował w środę poprawkę prawa energetycznego, która zezwala Agencji Regulacji Cen na natychmiastową rewizję cen prądu. Pozwoli to na obniżkę tych cen, jak wcześniej obiecywano, o 8 procent od marca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (81)