Socjaliści łączą się przez Internet
Członkiem postkomunistycznej Bułgarskiej Partii Socjalistycznej (BSP) będzie można stać się za pośrednictwem internetu - pisze największy bułgarski dziennik "Trud".
07.09.2005 12:00
Według cytowanego przez gazetę wiceszefa partii Dymitra Dybowa, pomysł "elektronicznego" członkostwa ma na celu przyciągnięcie do partii młodych łudzi, w tym licznych emigrantów. Zmiana w statucie, pozwalająca na ten rodzaj członkostwa i opłacanie składek przez Internet, ma być przyjęta na grudniowym zjeździe BSP.
Modernizacja następczyni dawnej partii komunistycznej będzie jednym z najważniejszych celów zjazdu. BSP jest najliczniejszą partią w Bułgarii - liczy ponad 200 tysięcy członków, lecz są to przeważnie ludzie starsi. Głównym problemem partii jest więc jej odmłodzenie. Do tego dąży również 39-letni lider BSP i od trzech tygodni premier Sergej Staniszew, który jeździł na partyjne zloty motocyklem w stroju, jaki noszą rockersi.
BSP otrzymała najwięcej głosów na czerwcowych wyborach parlamentarnych, lecz nie dość na utworzenie samodzielnego gabinetu. Rządzi w koalicji z centrowym Ruchem Narodowym Symeona II i tureckim Ruchem na rzecz Praw i Swobód.
W programie wyborczym BSP było kilka ważnych haseł skierowanych do młodzieży. Była np. mowa o utworzeniu 240 tysięcy miejsc pracy i korzystnych kredytach na edukację. Pierwsze tygodnie po utworzeniu rządu pokazały jednak, że nie wszystkie obietnice przedwyborcze zostaną spełnione. Już jest jasne, że w roku 2006 nie będzie ani 20-procentowej podwyżki płac, ani reformy systemu emerytalnego, ani obniżenia składek ubezpieczeniowych.
Ewgenia Manołowa