Socjaldemokrata Fico otrzymał misję powołania słowackiego rządu
Prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz powierzył misję utworzenia nowego rządu Robertowi Fico, liderowi partii Kierunek-Socjaldemokracja (Smer - Socialna Demokracia), która wygrała sobotnie wybory parlamentarne.
W poniedziałek prezydent spotkał się z szefami wszystkich sześciu partii, których przedstawiciele będą zasiadać w parlamencie nowej kadencji. Po rozmowach z nimi uznał, że istnieje realna szansa na powołanie pod przewodnictwem Roberta Fico koalicji rządowej - wyjaśnił rzecznik prezydenta Marek Trubacz.
W ocenie komentatorów słowackiej sceny politycznej, misja Fico może, ale nie musi, zakończyć się sukcesem; wszystko zależy od stanowiska dwóch partii, które w wyborach dostały najmniej głosów: chadeków z Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (KDH) oraz Ruchu na Rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) Vladimira Mecziara.
Jeżeli obie odmówią współpracy z Fico, potencjalnymi koalicjantami socjaldemokratów pozostaną nacjonaliści ze Słowackiej Partii Narodowej (SNS) oraz przedstawiciele mniejszości węgierskiej na Słowacji - Partii Koalicji Węgierskiej (SMK). Jednak obie te partie zdecydowanie odrzucają wzajemną współpracę.
Chadecy i Mecziar mogą odrzucić ofertę Fico na rzecz koalicji ze Słowacką Unią Demokratyczną i Chrześcijańską (SDKU) premiera Mikulasza Dzurindy i przedstawicielami mniejszości węgierskiej. Taka koalicja jest możliwa, gdyby Mecziar, który jest źle odbierany przez opinię międzynarodową, zrezygnował z kierowania swoją partią. Były premier uznał jednak, że "nie ma takiej możliwości".
Teoretycznie istnieje także możliwość tzw. wielkiej koalicji, składającej się ze Smeru i SDKU premiera Dzurindy, ale obie partie najbardziej dzielą różnice programowe.
Według komentatorów, należy spodziewać się, że Robert Fico będzie potrzebował przewidzianych przez konstytucję 30 dni na zamknięcie rozmów o przyszłej koalicji rządowej.
Dariusz Wieczorek