Socjaldemokracja: wybory tylko jesienią
Socjaldemokracja Polska zdecydowanie opowiedziała się za jesiennym terminem wyborów parlamentarnych. Tym samym, ugrupowanie to podtrzymało stanowisko przedstawione w niedzielę przez przewodniczącego SdPl, Marka Borowskiego.
Ścisłe kierownictwo Socjaldemokracji Polskiej zastanawiało się nad przyszłością gabinetu Marka Belki.
Marek Borowski powiedział po spotkaniu kierownictwa SdPl, że w obecnej sytuacji politycznej, rząd Marka Belki nie ma stabilnej większości w Sejmie, dlatego należy przyspieszyć wybory. Borowski przypomniał, że w grę wchodzą dwa terminy: 24 października i 7 listopada, z samorozwiązaniem Sejmu we wrześniu. Lider SdPl dodał, że należałoby także przeprowadzić w parlamencie kilka ważnych ustaw, zwłaszcza otyczącą ochrony zdrowia. "Gdyby to się udało, Socjaldemokracja mogłaby na ten czas, do wyborów, poprzeć rząd Marka Belki" - powiedział Borowski.
Lider Socjaldemokracji pytany, czy jego klub mógłby poprzeć rząd "wzmocniony" głosami PSL-u, odparł, że wówczas ważny będzie program. Borowski podkreślił, że w tej chwili trudno przewidzieć, kto poprze gabinet Marka Belki. "Jeżeli ktoś chce, żeby rząd rządził prawie rok, to musi zadbać o stabilną większość opartą na ugrupowaniach, które nie zmieniają co chwila zdania. Jeżeli będzie widać, że to jest możliwe, to wtedy siadamy i zastanawiamy się, czy jest jedność programowa, bo jak jej nie ma, to też nic z tego nie będzie" - podkreślił.
Jeszcze przed spotkaniem władz Socjaldemokracji, jej przedstawiciele nieoficjalnie mówili, że partia Marka Borowskiego mogłaby udzielić zaufania rządowi Marka Belki, ale pod pewnymi warunkami: nowy gabinet musiałby dysponować stabilną większościa w Sejmie, wicepremier Jerzy Hausner powinien skorygować swój plan oszczędnościowy. Kolejnym warunkiem jest odejście z rządu kilku dotychczasowych wiceministrów, między innymi, wiceszefowa resortu zdrowia Ewy Kralkowskiej i wceministra spraw wewnętrznych Andrzeja Brachmańskiego, do których politycy SdPl mają pewne zastrzeżenia.