Sobotnie mecze Euro minęły spokojnie - ocenia policja
Rozegrane w sobotę mecze Polska-Czechy we Wrocławiu oraz Grecja-Rosja w Warszawie minęły bardzo spokojnie. Doszło jedynie do pojedynczych incydentów - ocenił w niedzielę Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji.
- Biorąc pod uwagę liczbę osób, które oglądały oba mecze zarówno w strefach jak i stadionach, było bardzo, bardzo spokojnie. Do najpoważniejszego incydentu doszło we Wrocławiu przed Strefą Kibica, gdzie pobiła się grupa pseudokibiców. Policjanci musieli użyć gazu - mówił Sokołowski, który poinformował, że w związku z tą burdą zatrzymano pięć osób.
- Pozostałe incydenty były drobniejsze, m.in. policjanci znaleźli przy kilku osobach niebezpieczne narzędzia, kastety i ochraniacze na zęby. Mimo to było naprawdę bezpiecznie - zaznaczył.
Rzecznik ocenił również, że kolejna faza turnieju może spowodować, iż emocje będą znacznie mniejsze a turniej będzie jeszcze bezpieczniejszy. - Po wtorkowych burdach musieliśmy zmienić nieco naszą taktykę zabezpieczenia Euro. Teraz wracamy do wstępnych założeń. Mamy nadzieję, że kibice będą wspaniale się bawić - dodał Sokołowski.
Jak dotąd do najpoważniejszych incydentów w czasie Euro doszło we wtorek przed, w trakcie i po meczu Polska-Rosja. Grupy polskich i rosyjskich pseudokibiców próbowały doprowadzić w Warszawie do ustawki. Policja zatrzymała w sumie ok. 200 osób. Ok. 14 kibiców, w tym kilku cudzoziemców (Rosjan i Hiszpanów), zostało skazanych na kilkumiesięczne kary więzienia.