Sobota pod znakiem dyskusji o aborcji
Sobota upłynęła pod znakiem dyskusji o aborcji. Premier Jarosław Kaczyński powtórzył, że nie należy naruszać kompromisu zawartego w tej sprawie na początku lat 90. Z kolei wicepremier i minister edukacji Roman Giertych zaapelował do polityków, by poprzeć zapisanie w Konstytucji ochrony życia poczętego. W Warszawie przeciwko wpisaniu do Konstytucji ochrony życia poczętego protestowało ok. 200 osób.
Sobotnia demonstracja, a także wypowiedzi polityków na temat aborcji, nawiązywały do piątkowego listu przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski (KEP) abpa Józefa Michalika do marszałka Sejmu. Napisał on m.in. że "prawo do życia i konieczność jego ochrony przez jednoznaczny zapis, w sposób naprawdę je gwarantujący, powinny znaleźć swe miejsce w Konstytucji".
Pytany o ten list premier powiedział w sobotę w Kielcach, że kompromis ten można konstytucyjnie umocnić i doprowadzić do sytuacji, że nie będzie można obecnie obowiązującej ustawy zmienić bez zmiany ustawy zasadniczej. Dodał, że jako katolik takie rozwiązanie byłby gotów poprzeć.
Oświadczył także, że pójście dalej, choć uzasadnione regułami wiary, może doprowadzić do dokładnie odwrotnego skutku. Ponieważ polityk odpowiada za skutki swoich działań, ja ręki do tego nie przyłożę, bo wtedy byłbym odpowiedzialny za prawo do aborcji" - powiedział premier. Podkreślił, że mówił już o tym wielokrotnie i że wypowiada się nie jako premier, ale jako poseł.
Uważam, że w ogóle stawianie takich spraw w kontekście wyborów jest pomysłem niedobrym. Wolałbym, żeby można było nad tym wszystkim podyskutować spokojnie. To jest niesłychanie ważna sprawa, ważna moralnie, ważna dla Kościoła (...)- dodał Jarosław Kaczyński.
Wicepremier Giertych zaapelował w Szczecinie do polityków, którzy w sprawie zapisu w Konstytucji ochrony życia poczętego mieli do tej pory inne zdanie, "aby publicznie zmienili swój pogląd". Wymienił m.in. premiera oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zmiana zapisu w Konstytucji, dotycząca ochrony życia, nie oznacza automatycznie zmian w ustawie, a jedynie podniesienie do wyższej, konstytucyjnej rangi przepisów o ochronie życia - mówił Giertych.
Wicepremier Giertych zapytany, czy cieszy się, że przewodniczący Episkopatu napisał ten list, przyznał, że tak, bo to oznacza jasne stanowisko Kościoła w tej sprawie.
Z kolei wicepremier Andrzej Lepper pytany w Sławnie (Zachodniopomorskie) o poparcie Samoobrony dla pomysłu LPR powiedział, że jego partia jest za ochroną życia poczętego, ale pełnego zakazu przerywania ciąży "raczej nie będzie".
Są różne przypadki zagrożeń zdrowotnych i płodu, i kobiety, i w takich przypadkach aborcja jest dozwolona wszędzie - stwierdził Lepper.
W Warszawie pod hasłem "Dosyć piekła kobiet, żądamy legalnej aborcji" demonstrowało około 180 osób. Uważamy, że ta propozycja jest rozpętaniem kolejnej wojny z kobietami - powiedziała szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka.
Jej zdaniem, piątkowy list Przewodniczącego Episkopatu Polski abpa Józefa Michalika oznacza, że sytuacja polskich kobiet jest "bardzo poważna".