Snajper do Djindjicia celował z budynku na rogu ulicy



Nic nie zapowiadało tego, co się stanie za chwilę, gdy w środę wczesnym popołudniem pewien mieszkaniec Belgradu szedł ulicą naprzeciw budynku rządu serbskiego i dostrzegł limuzynę premiera, przejeżdżającą obok niego w konwoju trzech innych aut.

Samochody wjechały na parking stanowiący część dziedzińca na tyłach budynku. Były z dala od oczu przechodniów, ale parking ten dobrze widać z budynków przylegających do dziedzińca, w tym z pustego Instytutu Statystyki, który od pewnego czasu jest odbudowywany. Na którymś z pustych pięter instytutu albo na jego dachu czekał morderca premiera Zorana Djindjicia.

"Widziałem przez chwilę Djindjicia w jednym z samochodów, a potem usłyszałem dwa strzały, jeden zaraz po drugim” - powiedział młody świadek, który nie chciał podać nazwiska. ”Wiedziałem, że stało się coś złego".

Djindjić wyszedł ze swego samochodu pancernego i skierował się powoli do tylnego wyjścia budynku. Poruszał się o kulach, bo prawą nogę miał w gipsie - niedawno naderwał sobie ścięgno Achillesa, grając w piłkę nożną.

Jedna kula trafiła go w brzuch, a druga przeszyła plecy - jak podano potem w oficjalnym komunikacie. Ochroniarze natychmiast zasłonili Djindjicia, ale było już za późno.

Świadkowie zamachu mówią, że po strzałach zapanował chaos. Jeden z nich twierdzi, że z ulicy Admirała Geprata, przy której znajduje się instytut, wyjechał pędem samochód z zabójcą.

Policjanci wbiegali na dziedziniec na tyłach budynku rządowego. Z budynku wybiegali ochroniarze.

Karetka pogotowia przewiozła Djindjicia do szpitala. Premiera poddano operacji, ale starania lekarzy nie zdołały utrzymać go przy życiu. Zmarł o 13.30.

Świadkowie mówili, że policja aresztowała dwie osoby, ale oficjalnie tego nie potwierdzono. Przy gmachu rządowym pojawili się funkcjonariusze bezpieczeństwa. Aż do wieczora parkowały tam trzy karetki pogotowia.

Policjanci z pistoletami maszynowymi i w kamizelkach kuloodpornych zatrzymywali ruch na ulicach w pobliżu budynku rządu, przeszukiwali samochody i sprawdzali tożsamość jadących.

Aby udaremnić ucieczkę zamachowcom, wstrzymano odjazdy pociągów i autobusów z Belgradu, a także odloty samolotów. Kilka godzin po zamordowaniu premiera było jasne, że zamach, najwidoczniej starannie przygotowany, grozi wywołaniem chaosu w Serbii.

Prezydent Serbii Natasza Micić wprowadziła stan wyjątkowy.

Djindjić miał wielu wrogów: przestępcze gangi, którym wypowiedział wojnę, przeciwników politycznych spośród zwolenników byłego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia, a także serbskich ultranacjonalistów, którzy nazwali go marionetką Zachodu.

Gdy minął początkowy szok, mieszkańcy Belgradu zaczęli przybywać na miejsce zamachu, aby wyrazić żal i współczucie.

Emeryt Jovan Dimitrijević płakał, kładąc czerwoną różę przy wejściu do budynku. "To robota zbrodniczych umysłów, ludzi, którzy chcą nas zepchnąć z powrotem w czarną otchłań czasów Miloszevicia" - powiedział.

Zapłakana 26-letnia Jelena Janković położyła wiązankę żonkili w pobliżu miejsca, gdzie zastrzelono Djindjicia. ”To był nasz najlepszy, najbystrzejszy polityk. Dał nam wolność i chciał wprowadzić nas do Europy" - powiedziała łamiącym się głosem.(an)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Postrzelili mężczyznę w trakcie interwencji. Decyzja ws. policjantów
Postrzelili mężczyznę w trakcie interwencji. Decyzja ws. policjantów
New York Times pozywa Pentagon. Spór o naruszenie wolności słowa
New York Times pozywa Pentagon. Spór o naruszenie wolności słowa
Najnowszy sondaż partyjny. Spadek poparcia u KO i PiS
Najnowszy sondaż partyjny. Spadek poparcia u KO i PiS
Morawiecki zamieścił nagranie. "Dwie wiadomości dla Tuska"
Morawiecki zamieścił nagranie. "Dwie wiadomości dla Tuska"
Instytut Pokoju im. Donalda J. Trumpa. Zakończona wojna wciąż trwa
Instytut Pokoju im. Donalda J. Trumpa. Zakończona wojna wciąż trwa
"Jesteśmy spójni". Wiadomo kiedy finał procedury ws. kandydatów do TK
"Jesteśmy spójni". Wiadomo kiedy finał procedury ws. kandydatów do TK
Pożar na dworcu w Nowym Sączu. Zapalił się wagon pasażerski
Pożar na dworcu w Nowym Sączu. Zapalił się wagon pasażerski
Wyciek kwasu w Elektrowni Opole. Na miejscu grupy chemiczne
Wyciek kwasu w Elektrowni Opole. Na miejscu grupy chemiczne
Putin zabrał głos ws. negocjacji pokojowych. Twierdzi, że to "trudna misja"
Putin zabrał głos ws. negocjacji pokojowych. Twierdzi, że to "trudna misja"
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności