PolskaSN rozstrzygnie sprawę odszkodowania dla Romana Kluski

SN rozstrzygnie sprawę odszkodowania dla Romana Kluski

23 maja Sąd Najwyższy da wykładnię przepisów
co do przedawnienia roszczeń odszkodowawczych. Zależy od niej
rozstrzygnięcie wniosku byłego właściciela firmy "Optimus" Romana
Kluski o prawie 1,5 mln zł odszkodowania za jego niesłuszne
zatrzymanie i poręczenie majątkowe.

02.05.2006 09:20

Biznesmen, podejrzany w śledztwie dotyczącym rzekomych oszustw podatkowych, został w 2002 r. został zatrzymany na 48 godzin. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zastosowała wobec niego 8 mln zł poręczenia majątkowego. W 2003 r. śledztwo umorzono z powodu niestwierdzenia przestępstwa.

Kluska wystąpił do sądu o odszkodowanie, domagając się od Skarbu Państwa blisko 1,5 mln zł za straty wynikłe z zatrzymania i zastosowania poręczenia. Wysokość roszczenia to kwota odsetek bankowych za 16 miesięcy (tyle trwało poręczenie) od kwoty 8 mln zł. Kluska chciał także zadośćuczynienia za krzywdy moralne, którego wysokość pozostawił do ustalenia sądowi.

W październiku 2005 r. Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał mu 5 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie. Oddalił zaś jego wniosek o odszkodowanie za poręczenie majątkowe, uznając że odszkodowanie może dotyczyć tylko niesłusznego zatrzymania, a nie poręczenia.

Od wyroku odwołali się i prokurator, i pełnomocnicy Kluski. Prokurator wnosił o uchylenie wyroku I instancji i o oddalenie wniosku o roszczenie. Argumentował, że jest ono bezzasadne, bo przedawniło się w rok po zwolnieniu Kluski, ponadto zatrzymanie nie było "oczywiście niesłuszne" w momencie stosowania.

Pełnomocnicy Kluski mec. Jan Widacki i mec. Krzysztof Bachmiński argumentowali, że zarzut przedawnienia roszczeń jest sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej. Podkreślali, że gdyby Kluska złożył wniosek o odszkodowanie w rocznym terminie (czyli zanim prawomocnie zakończono śledztwo), byłby on oddalony. Podnosili też, że stosowanie poręczenia majątkowego było ściśle związane z zatrzymaniem.

W styczniu tego roku rozpatrujący apelacje Sąd Apelacyjny w Krakowie zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym co do wykładni przepisów. Wątpliwości dotyczą tego, czy ostateczne rozstrzygnięcie postępowania ma wpływ na ocenę niesłuszności zatrzymania i jak należy liczyć roczny okres przedawnienia. Chodzi o to, od jakiego okresu liczyć roczny termin do złożenia wniosku o odszkodowanie w sytuacji, gdy przeciwko zatrzymanemu było prowadzone postępowanie karne zakończone po upływie ponad roku od momentu zwolnienia.

Odpowiedź SN będzie wiążąca dla sądu rozpatrującego sprawę odszkodowania dla Kluski.

W lipcu 2002 r. prokuratura zarzuciła Klusce i innym osobom z b. kierownictwa Optimusa wyłudzenie podatku VAT. Kluska został zatrzymany 2 lipca rano; wolność odzyskał następnego dnia po zastosowaniu poręczenia majątkowego. Śledztwo dotyczyło eksportu na Słowację w latach 1998-1999 komputerów, które potem szkoły importowały w ramach kontraktów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Zgodnie z ówczesnymi przepisami, import komputerów był zwolniony zarówno z cła, jak i podatku VAT, podczas gdy sprzedaż komputerów w kraju była opodatkowana stawką 22 proc. Zdaniem prokuratury, przez organizację fikcyjnego eksportu, Skarb Państwa poniósł straty w wysokości blisko 10 mln zł.

W listopadzie 2003 r. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że Optimus nie wyłudzał VAT, eksportując komputery i sprowadzając je z powrotem do Polski. Po tym wyroku prokuratura w grudniu 2003 r. umorzyła śledztwo wobec niestwierdzenia przestępstwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)