PolskaSmutne święta VIP-ów w areszcie przy Smutnej

Smutne święta VIP‑ów w areszcie przy Smutnej

Żywa choinka w doniczce na każdym oddziale,
zupa grzybowa z makaronem, śledź z cebulą oraz świąteczne ciasta w
menu, a także transmisja pasterki przez radiowęzeł - tak zapowiada
się Wigilia i święta Bożego Narodzenia VIP-ów osadzonych w łódzkim
areszcie przy ul. Smutnej.

22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 15:28

Święta spędzą w nim m.in. były "baron" SLD w Łódzkiem poseł Andrzej Pęczak, prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Waldemar M. oraz były poseł KPN Krzysztof P. Natomiast w areszcie w Piotrkowie Tryb. święta spędzi znany lobbysta Marek D.

Życzenia przez radiowęzeł

Jak powiedział rzecznik Aresztu Śledczego w Łodzi podporucznik Krystian Sobczak, z formalnego punktu widzenia nie ma żadnych przepisów, które "obligowałyby służbę więzienną w jakiś sposób do aranżowania aresztowanym świąt". Na pewno będzie transmisja z pasterki za pomocą radiowęzła; za jego pośrednictwem życzenia dla osadzonych złoży też dyrektor aresztu.

Osadzeni nie mają choinek w celach, nie będzie też wspólnej wieczerzy wigilijnej dla aresztowanych. Posiłki dostaną do cel i w nich będą mogli podzielić się opłatkiem, ale pod warunkiem, że otrzymają go np. w paczce od rodziny, bowiem służba więzienna nie dostarcza opłatków do cel.

W wigilijnym menu przewidziano dania postne. Na śniadanie osadzeni dostaną gotowane jajka, na obiad - zupę grzybową z makaronem oraz ryż z leczo, a na kolację m.in. śledzie z cebulą. W święta w jadłospisie pojawią się też tradycyjne ciasta - makowiec i babka.

Telewizor na pocieszenie

Posłowi i lobbyście święta umilać będą zapewne telewizory, które posiadają w celach. Pęczak jest osadzony w czteroosobowej celi z trzema innymi podejrzanymi. Dotąd w korespondencji, którą otrzymuje poprzez prokuraturę, nie znalazły się żadne świąteczne kartki z życzeniami.

VIP-om, tak jak wszystkim aresztowanym, przysługuje raz dziennie godzinny spacer; raz w tygodniu mogą skorzystać z ciepłej kąpieli w łaźni, a trzy razy w miesiącu zrobić zakupy w kantynie.

53-letni poseł Andrzej Pęczak przebywa w łódzkim areszcie od 20 listopada. We wtorek sąd okręgowy odrzucił zażalenie obrońców na decyzję o jego aresztowaniu. Prokuratura zarzuca mu przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej w kwocie co najmniej 295 tys. zł od lobbysty Marka D. oraz jego asystenta Krzysztof P. Łapówką miało być - według prokuratury - prawo użytkowania przez posła samochodu marki Mercedes oraz telefonu komórkowego.

Lobbysta z asystentem

43-letni biznesmen Marek D. oraz jego asystent, 46-letni Krzysztof P. przebywają w areszcie od końca września. Sąd przedłużył im areszt o kolejne trzy miesiące - niemal do końca lutego przyszłego roku. Najdłużej w łódzkim areszcie - od maja tego roku - przebywa były marszałek województwa, a obecnie prezydent Piotrkowa Tryb. 46-letni Waldemar M. Jest on podejrzany o przyjęcie 42 tys. zł łapówek oraz narażenie WFOŚ w Łodzi na 28 mln zł strat. Zarzuty dotyczą lat 1999-2000, kiedy był on marszałkiem województwa.

Pęczkowi grozi kara do 12 lat więzienia; pozostałym do 10 lat pozbawienia wolności.

Łódzki areszt śledczy przy ul. Smutnej "gościł" już w ostatnich latach wielu VIP-ów. Osadzeni w nim byli m.in. były dyrektor łódzkigo Teatru Wielkiego Marcin K., b. wiceprezydent Łodzi Bolesław P., b. szef Izby Skarbowej w Łodzi Lech M., b. senator Janusz B., b. dyrektor generalny PKP Jan J., a także b. szef łódzkiego ośrodka TVP Tomasz F.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)