PolskaSmok zastąpi krakowskiego lajkonika, który spowszedniał

Smok zastąpi krakowskiego lajkonika, który spowszedniał

W Krakowie smok wawelski wygryzł lajkonika.
Brzmi to jak absurdalny żart, ale od teraz to smok będzie
gospodarzem Rynku Głównego. A to dlatego, że krakowscy urzędnicy
zdecydowali się wygnać lajkonika - pisze "Fakt".

20.07.2007 | aktual.: 20.07.2007 06:47

Teraz po krakowskim Rynku przetaczać się będą hordy smoków wawelskich, bo plastyk miasta, a zarazem radny uznał, że lajkonik za bardzo spowszedniał. Brodaty Tatarzyn powinien występować tylko raz w roku, w oktawę Bożego Ciała. Wtedy wraz z orszakiem wyrusza z klasztoru norbertanek i ulicami Krakowa podąża na Rynek - mówi "Faktowi" radny Jacek Stokłosa. A_ poza tym występuje w stroju, który nijak ma się do tradycji_ - dodaje.

Zgodzili się z nim inni miejscy rajcy. I postanowili nie wydawać nikomu zezwoleń na pracę w charakterze Tatarzyny na Rynku. Powód - ochrona dóbr kultury.

Wojciech Kłosowski, były kierowca autobusu, który od 15 lat wcielał się w rolę lajkonika, załamuje ręce. To tak, jakby zakazać sprzedaży obwarzanków albo wygnać kwiaciarki z Rynku - ubolewa. W urzędzie miejskim usłyszał, że jeśli chce dalej dorabiać sobie na Rynku, może się przebrać za... smoka. Ma tylko kupić sobie strój za 4,5 tys. zł. Nie chcę być gadem - mówi z obrzydzeniem Kłosowski. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)