Śmigłowce zaatakowały rakietami cele w Gazie
Izraelskie śmigłowce
wojskowe zaatakowały w nocy rakietami cele położone w Beit Hanun w strefie przemysłowej na północny
wschód od miasta Gaza, należącego do Autonomii Palestyńskiej.
Zginął co najmniej jeden Palestyńczyk. Są także ranni.
16.08.2004 | aktual.: 16.08.2004 06:26
Według źródeł izraelskich celem uderzenia była grupa Palestyńczyków, zajmujących się montowaniem wyrzutni rakietowej i zamierzających ostrzelać terytorium izraelskie - przede wszystkim miasto Sderot - rodzimymi rakietami małego zasięgu Kasim. Palestyńskie źródła twierdzą natomiast, że zaatakowany został mały warsztat metalurgiczny. Mówi się także o ataku na grupę ludzi przebywających na cmentarzu pod Beit Hanun.
Śmigłowce wystrzeliły co najmniej 4 rakiety. Zaatakowane obiekty znajdowały się o niewiele ponad kilometr od granicy między Strefą Gazy a Izraelem.
Od końca czerwca ten sam rejon patrolowała stale armia izraelska, usiłując nie dopuścić do wystrzeliwania przez bojowców palestyńskich prymitywnych pocisków rakietowych w kierunku pobliskich miejscowości izraelskich, po drugiej stronie granicy.
Tydzień temu wojsko wycofało się ze Strefy Gazy. Izrael wielokrotnie atakował wcześniej z powietrza warsztaty i fabryczki Palestyńczyków, uzasadniając to możliwością produkowania w nich rzemieślniczym sposobem broni, a zwłaszcza rakiet.
Agencja Associated Press pisze natomiast z Jerozolimy, że w izraelskich więzieniach w poniedziałek do strajku głodowego przystąpiło aż 1 600 palestyńskich więźniów, protestujących przeciwko złemu traktowaniu. Zapowiedziano też, że w najbliższych dniach do głodówki przystąpi dalsze 7500 Palestyńczyków przebywających w izraelskich zakładach penitencjarnych.