Do zdarzenia doszło na powierzchni, podczas montażu suwnicy w budynku maszyny wyciągowej szybu. Mężczyzna był pracownikiem jednej z firm usługowych. Był żonaty, nie miał dzieci. Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
Poprzedni tragiczny wypadek w kopalni miał miejsce zaledwie tydzień temu. Dwaj robotnicy zginęli, a jeden doznał ciężkich obrażeń spadając z pomostu, który zawalił się na terenie likwidowanej kopalni "1 Maja" w Wodzisławiu Śląskim. Robotnicy pracowali przy likwidacji kopalni, na powierzchni. Szli na śniadanie przez przeznaczony do likwidacji, zakryty pomost, łączący zabudowania zakładu. Spadli z wysokości 9 metrów na tory kolejowe. (and)