Generał Gurulew potwierdza. Rosjanie wskrzesili Smiersz

Rosja utworzyła na terytoriach okupowanych departament, który działa na tej samej zasadzie, co Smiersz w ZSRR - powiedział generał Andriej Gurulew, członek Komisji Obrony Dumy Państwowej. Smiersz to skrót od "specjalnej metody wykrywania szpiegów".

Po lewej: Andriej Gurulew, były zastępca dowódcy rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego / Po praweJ; Władimir Putin
Po lewej: Andriej Gurulew, były zastępca dowódcy rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego / Po praweJ; Władimir Putin
Źródło zdjęć: © East News, Getty Images,
Mateusz Czmiel

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

- Rosja odrodziła kontrwywiad w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej, a także w obwodach zaporoskim i chersońskim - powiedział generał Andriej Gurulew, członek Komitetu Obrony Dumy Państwowej. Jego zdaniem podobne struktury powinny działać w innych regionach Federacji Rosyjskiej.

Gurulew dodał, że wspomniany wydział działa na zasadzie radzieckiego kontrwywiadu wojskowego. - Stworzyliśmy wydział, który działa mniej więcej w ten sam sposób, co Smiersz. Działa na nowych terytoriach, ale dziś próbują nam przeszkadzać z tyłu. Rozmawiałem z Dalekim Wschodem, gdzie stacjonują nasze nuklearne łodzie podwodne i statki. One' też mogą być w niebezpieczeństwie, dlatego musimy podejść do kwestii ochrony nieco inaczej - stwierdził Gurulew.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nazwa Smiersz (Specjalne Metody Wykrywania Szpiegów, smiert' szpionam – śmierć szpiegom) należała w czasie II wojny światowej do struktur sowieckiego kontrwywiadu. Według źródeł rosyjskich jego pomysłodawcą był Stalin lub starsi oficerowie bezpieczeństwa państwowego, pamiętający czasy rewolucji i tworzenia struktur z podobnie wymyślnymi nazwami.

Smiersz istniał od 1943 do 1946 roku. "Świadkowie opisują przypadki pozasądowych zabójstw zatrzymanych przez Smierszewistów" - przypomina Kommiersant.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie