Śmierć we wrocławskim aquaparku. Mężczyzna zmarł mimo długotrwałej reanimacji
Wczoraj wieczorem we wrocławskim aquaparku doszło do tragicznego zdarzenia. Pływający na basenie sportowym 24-letni mężczyzna nagle zasłabł i mimo natychmiastowej i profesjonalnej reanimacji, zmarł.
Cała sytuacja miała miejsce około godziny 20.25 na Basenie Sportowym Wrocławskiego Parku Wodnego. Instruktor udzielał wskazówek pływającemu mężczyźnie, po czym ten nagle zasłabł. Natychmiast wyciągnięto go z wody i rozpoczęto reanimację.
- Dwóch instruktorów wyciągnęło mężczyznę z basenu i pół minuty później obecni w aquaparku ratownicy wodni oraz medyczni rozpoczęli jego reanimację. Około 20.35 na miejsce przybyło także pogotowie ratunkowe – informuje WP Anna Hejno z Wrocławskiego Parku Wodnego.
Pomimo prowadzonej przez niemal 90 minut reanimacji, mężczyzna zmarł. Przyczyny nagłego zasłabnięcia i zgonu wyjaśni Prokuratura Rejonowa Krzyki-Zachód. W tym celu przesłuchano już część pracowników oraz zabezpieczono nagrania z monitoringu aquaparku.
- W opinii zespołu pogotowia działania naszych ratowników medycznych zostały przeprowadzono wzorowo. Obecnie, biorący udział w akcji ratunkowej pracownicy WPW zostali objęci opieką psychologa –dodaje Anna Hejno.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .