Trwa ładowanie...

Śmierć pracowników sezonowych. Pasażer planował intrygę

Usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku po pijanemu i został we wtorek aresztowany. Prokuratura ujawnia zeznania Sławomira S. Jego pasażer Jacek L. po wypadku próbował jeszcze uniknąć odpowiedzialności i namawiał kolegę, aby uciekł razem z nim i zgłosił kradzież samochodu - infromują śledczy.

Archiwum / zdjęcie ilustracyjneArchiwum / zdjęcie ilustracyjneŹródło: PAP, fot: Darek Delmanowicz
d3g8yd8
d3g8yd8

- Sąd Rejonowy w Kozienicach po rozpoznaniu wniosku prokuratora zastosował wobec podejrzanego Sławomira S. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania okres trzech miesięcy - mówi WP prokurator Aneta Góźdź, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak dodała, sąd uzasadnił potrzebę zastosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego grożącą podejrzanemu surową karą. Mężczyźnie grozi do 20 lat więzienia.

Do dramatu na drodze w Magnuszewie koło Kozienic doszło w sobotę około godz. 21. Sławomir S. miał już w przeszłości odbierane prawo jazdy za kierowanie po pijanemu. Tym razem znowu wsiadł za kółko po alkoholu.

Kierowany przez niego ford escape staranował dwie grupy pieszych. Na miejscu zginęli mężczyzna i kobieta w wieku 36 lat. W szpitalu zmarła 55-letnia kobieta. Dwie osoby odniosły również obrażenia. Wszyscy poszkodowani byli pracownikami sezonowymi, którzy zatrudnili się u miejscowych rolników. Dwie z ofiar były siostrami. Jedna z nich zginęła, druga jest w szpitalu z poważnymi obrażeniami.

d3g8yd8

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Były rzecznik MSZ mówi, co robił Rau. Lubnauer: To było obrzydliwe

W poniedziałek po południu 42-letni Sławomir P. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. W chwili zatrzymania mężczyzna miał 1,21 prom. alkoholu w organizmie. Sławomir S. przyznał się, że przed wypadkiem wypił. Do tragedii doszło wprawdzie w terenie niezabudowanym, ale w rozmowie z prokuratorem kierowca przyznał, że jechał za szybko, bo z prędkością około 115 km/h.

Fordem escape, którym kierował Sławomir S. jechał również Jacek L. Mężczyzna zaraz po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanym, za co usłyszał już zarzut. Prokurator zarzuca mu także, że nakłaniał swojego kolegę do ucieczki z miejsca wypadku oraz do zawiadomienia o kradzieży samochodu. Do tego drugiego zarzutu mężczyzna się nie przyznaje. Pozostanie na wolności, będzie musiał tylko meldować się na policji i nie może wyjeżdżać z Polski. Grozi mu do trzech lat więzienia.

d3g8yd8

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3g8yd8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g8yd8
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj