Śmierć polskich żołnierzy to jeden z najtragiczniejszych wypadków

Śmierć dwóch Polaków w Macedonii to jeden z najtragiczniejszych wypadków z udziałem polskich żołnierzy pełniących służbę w siłach pokojowych za granicą. Dwóch polskich żołnierzy zginęło we wtorek, gdy ich samochód wjechał na minę.

W byłej Jugosławii doszło w ostatnich latach do pięciu groźniejszych wypadków z udziałem polskich żołnierzy. Wtorkowa tragedia to szósty tego rodzaju wypadek.

W kwietniu 1996 r. wybuch min zranił trzech polskich żołnierzy. Szeregowemu Jarosławowi Kurowskiemu amputowano wówczas nogę poniżej kolana, starszemu szeregowemu Janowi Koczarowi - część stopy. Starszy sierżant Marek Brożek został lekko ranny w oko.

W lipcu 1996 r. wypadkowi uległ polski transporter opancerzony. Zginął jego dowódca kapral Mieczysław Sternik, awansowany pośmiertnie do stopnia plutonowego. Trzej żołnierze zostali ranni.

W maju 1998 r. podczas rutynowego patrolu polskich żołnierzy eksplodowała mina. Dwóch Polaków zostało rannych. Szeregowy Andrzej Szydłowski doznał urazu prawej stopy i amputowano mu palec. Starszy kapral Rafał Lis doznał obrażeń lewej stopy i powierzchniowych urazów rąk.

W sierpniu 1998 r. czterech polskich żołnierzy zostało rannych w wypadku drogowym. Transporter, którym jechali Polacy, w czasie wymijania TIR-a spadł z wiaduktu z wysokości trzech metrów i zatrzymał się na drzewie. Dowódca załogi transportera starszy kapral Radosław N. doznał urazu głowy. Drugi z żołnierzy, kierujący transporterem starszy szeregowy Jan B., miał złamaną prawą rękę i uraz lewej dłoni. Lekko rannych zostało jeszcze dwóch wojskowych.

W maju 2000 r. w samochodzie ciężarowym, którym polscy żołnierze wracali z patrolu, śmierć z własnej broni poniósł starszy szeregowy Tomasz Ł.

Do dwóch wypadków z udziałem Polaków doszło podczas pełnienia przez nich misji w Afganistanie.

W maju 2002 r. po wejściu na minę ranny został porucznik Leszek Stępień. Konieczna okazała się amputacja stopy prawej nogi. Druga noga mimo ciężkich obrażeń została uratowana.

W czerwcu 2002 r. kapitan Adam Kowal został ranny w nogę wskutek detonacji miny. Do wypadku doszło podczas patrolowania terenu.(an)

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Łukaszenka ostrzega NATO. "Natychmiastowa odpowiedź"
Łukaszenka ostrzega NATO. "Natychmiastowa odpowiedź"
Polska ambasada ucierpiała w trakcie ataku w Kijowie
Polska ambasada ucierpiała w trakcie ataku w Kijowie
Drugi dzień z rzędu. Atak hybrydowy w Danii
Drugi dzień z rzędu. Atak hybrydowy w Danii
Przyznał się do problemu z alkoholem. Mówi, co sądzi o prohibicji
Przyznał się do problemu z alkoholem. Mówi, co sądzi o prohibicji
Mołdawia decyduje o przyszłości. "Żeby nie było wojny"
Mołdawia decyduje o przyszłości. "Żeby nie było wojny"
Dramat w Łodzi. Nie żyją dwie kobiety
Dramat w Łodzi. Nie żyją dwie kobiety
Zeszli ze szklaku, nie potrafili dalej iść. Polaków ratowały słowackie służby
Zeszli ze szklaku, nie potrafili dalej iść. Polaków ratowały słowackie służby
Trzęsienie ziemi w Turcji. Wstrząsy odczuwalne w Stambule
Trzęsienie ziemi w Turcji. Wstrząsy odczuwalne w Stambule
Tragedia na S8 pod Wrocławiem. Kolejna osoba nie żyje
Tragedia na S8 pod Wrocławiem. Kolejna osoba nie żyje
Zaginięcie 16-latka z Białegostoku. Rodzina apeluje o pomoc
Zaginięcie 16-latka z Białegostoku. Rodzina apeluje o pomoc
Akcja "łowców głów". Wiadomo, dlaczego go szukali
Akcja "łowców głów". Wiadomo, dlaczego go szukali
Mocne słowa w radiu. "Hołownia znów narobił nam problemów"
Mocne słowa w radiu. "Hołownia znów narobił nam problemów"