Śmierć po pożarze w Boguszynie
(RadioZet)
W szpitalu w Poznaniu zmarł jeden z mężczyzn rannych w wybuchu w zakładach odzysku odpadów w Boguszynie.
Życiu dwóch pozostałych najciężej poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnia lekarz dyżurny poznańskiej placówki.
Do wypadku doszło w zeszły czwartek. Wybuchł zbiornik utylizacyjny. Według wstępnych ustaleń przyczyną eksplozji był ulatniający się gaz z niszczonych właśnie pojemników po dezodorantach.
Ucierpiało kilkunastu pracowników. Trzech najciężej rannych trafiło do szpitala.
Prezesowi i wiceprezesowi firmy prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru w wyniku, którego ranni zostali ludzie. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Teraz jednak, gdy jeden z poszkodowanych zmarł, szefowie zakładu mogą kara może być wyższa.