"Śmierć papieża w zamachu zmieniłaby losy świata"
Włoski eurodeputowany polskiego pochodzenia Jaś
Gawroński powiedział, że wspominając 30. rocznicę
wyboru Jana Pawła II należy uświadomić sobie, jak tragiczne
konsekwencje dla przyszłości Kościoła katolickiego, całego świata
i Polski miałaby śmierć papieża w zamachu z 13 maja 1981 roku.
Na świecie przerwany zostałby nurt wpływów Kościoła katolickiego, który Karol Wojtyła uruchomił swoim urokiem i umieszczeniem człowieka w centrum swej posługi, identyfikując się w ten sposób z narodami całego świata - podkreślił Gawroński, który w 1988 roku przeprowadził wywiad z polskim papieżem dla dziennika "La Stampa".
Zdaniem Gawrońskiego niesłychanie rozległe byłyby polityczne konsekwencje zabicia Jana Pawła II. W Europie zabrakłoby jedynego lidera, także politycznego, na którego inni politycy patrzyli, gdy potrzebowali inspiracji, mediacji, idei, programu, wykraczającego poza codzienne potrzeby - powiedział eurodeputowany.
W Polsce zaś działalność "Solidarności" zastałaby zahamowana, a komunizm upadłby znacznie, znacznie później - podkreślił Gawroński.
Sylwia Wysocka