Śmierć mężczyzny w warszawskim metrze
W Warszawie na stacji metra plac Wilsona zasłabł starszy mężczyzna. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. Sprawę bada policja, ale wszystko wskazuje na to, że 64-latek zmarł śmiercią naturalną.
14.02.2011 | aktual.: 23.02.2011 13:16
Jak poinformował Wirtualną Polskę rzecznik warszawskiego metra Krzysztof Malawko, do zdarzenia doszło około godziny 12. Starszy mężczyzna zasłabł na schodach prowadzących na peron.
- Na nagraniu z kamer monitoringu widać, jak mężczyzna idący o kulach przekracza bramki i zaczyna schodzić po schodach. Nagle przewraca się. Wszystko wskazuje na to, że to było zasłabnięcie. Mimo ponad 20-minutowej reanimacji, mężczyzna zmarł - tłumaczy Malawko.
Sprawę bada policja, choć - jak mówi Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej - nic nie wskazuje na to, by w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. - Przyczynę śmierci 64-latka poznamy po wykonaniu sekcji zwłok - dodaje.
Schody, na których doszło do zdarzenia, zostały na pewien czas wyłączone z użytku. Stacja metra przez cały czas działała jednak normalnie.