Nie żyje jeden z najbogatszych Polaków. Szczegóły z dnia zaginięcia
Wirtualna Polska dotarła do szczegółowych informacji z dnia zaginięcia Jerzego Krzanowskiego, jednego z najbogatszych Polaków. W poniedziałek przeprowadzona została jego sekcja zwłok. Prokuratura nie ujawnia jednak, co było przyczyną śmierci biznesmena.
W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie została przeprowadzona sekcja zwłok Jerzego Krzanowskiego. Prokuratura w lakonicznym komunikacie informuje, że opinia sekcyjna zostanie sporządzona w późniejszym terminie, po przeprowadzeniu wszystkich badań zleconych przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie.
"Dalsze informacje w sprawie udzielane będą po wpłynięciu opinii" - przekazała w oświadczeniu prok. Marta Kolendowska-Matejczuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
W Krośnie i okolicy temat śmierci Jerzego Krzanowskiego nadal przeważa w rozmowach mieszkańców. Z upływem dni mnożą się też kolejne teorie, dotyczące tego, jak zginął były współwłaściciel firmy Nowy Styl. Prokuratura sprostowała natomiast niektóre doniesienia i przekazała oficjalnie, że Jerzy Krzanowski nie zginął przez powieszenie. Śledczy podkreślają także, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. Po ich otrzymaniu wydany zostanie zaktualizowany komunikat. Pogrzeb Jerzego Krzanowskiego odbędzie się w piątek 14 czerwca o godzinie 12. w kościele i na cmentarzu przy ul. Wyspiańskiego 27 w Krośnie.
Nowe fakty z dnia zaginięcia Jerzego Krzanowskiego
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, w dniu zaginięcia Jerzy Krzanowski był widziany przez swoich sąsiadów nad ranem, gdy szedł ulicą w sportowym ubraniu. Prawdopodobnie wracał wtedy z joggingu. Przed południem wyszedł z domu i kierował się w stronę pobliskiego lasu, zwanego przez lokalnych mieszkańców "Małą Dębinką". Ten widok nie zaskoczył sąsiadów, bo jak relacjonowali śledczym, Krzanowski często uprawiał sport w okolicy.
Jego zaginięcie jako pierwsza zauważyła gosposia, która koło południa nie zastała Krzanowskiego w domu. Zaalarmowała najbliższą rodzinę, która tego dnia przebywała poza miastem. Początkowo bliscy rozpoczęli poszukiwania na własną rękę, a około godziny 13 zwrócili się o pomoc do służb. Działania prowadzono pod najwyższym priorytetem - bezpośredniego zagrożenia życia.
Przypomnijmy, że ciało jednego z najbogatszych Polaków znaleziono koło godziny 1 w nocy kilkaset metrów od miejsca zamieszkania. Zwłoki znajdowały się w leśnym zagajniku niedaleko terenu dawnego lotniska w Krościenku Wyżnym.
Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski