Śmierć dziennikarza - wypadek czy zabójstwo?
Ukraiński dziennikarz Wołodymyr Jefremow zginął
w poniedziałek w wypadku samochodowym niedaleko Dniepropietrowska -
poinformowała milicja. Znajomi dziennikarza nie
wykluczają, że mogło to być zabójstwo na zlecenie.
15.07.2003 13:30
Według relacji dniepropietrowskiej milicji, samochód Jefremowa z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z ciężarówką MAZ. Doszło do wybuchu paliwa i pożaru. Ciało Jefremowa w poniedziałek wieczorem zidentyfikowała jego córka. Kierowca MAZ-a nie doniósł poważniejszych obrażeń.
Jefremow od trzech lat był dniepropietrowskim korespondentem kijowskiego Instytutu Masowej Informacji (IMI), który reprezentuje na Ukrainie międzynarodową organizację Reporterzy bez Granic. Zajmował się problemami wolności słowa, monitorował dla parlamentu przypadki jej naruszeń.
Ałła Łazariewa z IMI powiedziała we wtorek, że Jefremow był w konflikcie z wpływowymi osobami, dlatego nie należy odrzucać wersji zabójstwa na zamówienie. "Swego czasu Jefremow miał poważny konflikt z wpływowymi ukraińskimi politykami. Z tego powodu na krótko trafił nawet do więzienia. Nie mogę powiedzieć, że na pewno chodzi o zabójstwo, chcemy jednak, aby śledztwo przeprowadzono ze szczególną starannością, gdyż ten człowiek mógł mieć wpływowych oponentów" - powiedziała Łazariewa.
Córka Jefremowa Julia jest przekonana, że nie był to zwykły wypadek.
We wtorek przewodniczący komitetu parlamentarnego ds. wolności słowa Mykoła Tomenko zwrócił się do Prokuratora Generalnego Jurija Smirnowa z prośbą o osobisty nadzór nad śledztwem.
IMI przypomina, że pod koniec 2001 r. w gazecie parlamentarnej "Hołos Ukrainy" Jefremow napisał m.in. "Po raz pierwszy w ciągu 30 lat mego stażu dziennikarskiego piszę z powodu strachu. Boję się bezsensownej śmierci. Ale jeszcze bardziej boję się tego, że potem spiszą ją jako 'spotkanie z narkomanami', banalne 'zabójstwo na tle rabunkowym' lub też kolejny 'tragiczny wypadek samochodowy'".
W ostatnich latach na Ukrainie w podejrzanych wypadkach samochodowych zginęło kilku znanych polityków, dziennikarzy i biznesmenów.