Śmierć ciężarnej 30‑latki. PiS ustaliło przekaz? "Najgorsze, co można zrobić"
Śmiercią 30-letniej Izabeli z Pszczyny od tygodnia żyje cała Polska. Do teraz politycy PiS starają się unikać tematu. Jak wynika z informacji mediów, kierownictwo partii wysłało w tej sprawie specjalną instrukcję do swoich parlamentarzystów.
W piątek 29 października mec. Jolanta Budzowska poinformowała o śmierci 30-letniej Izabeli. Kobieta zmarła w 22. tygodniu ciąży w szpitalu w Pszczynie. Radczyni prawna i pełnomocnik rodziny zmarłej ciężarnej zaznaczyła w swoim wpisie, że śmierć kobiety może mieć związek z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, który zapadł w 2020 roku.
Śmierć ciężarnej 30-latki. PiS wysłał instrukcję do posłów?
Mimo "rozgłosu", który zyskała sprawa śmierci 30-letniej Izabeli, członkowie PiS starają się unikać tematu. Jak wynika z informacji dziennikarzy Onetu, wszystko za sprawą tzw. przekazu dnia - specjalnej instrukcji, którą Nowogrodzka wysyła do posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Notatka do polityków PiS w sprawie śmierci 30-letniej ciężarnej ma być krótka i wstrzemięźliwa.
"Nie znamy szczegółów śmierci 30-latki w szpitalu w Pszczynie. Najgorsze, co można dzisiaj zrobić, to próbować rozgrywać politycznie tę sytuację, oraz przechodzić do szybkich decyzji i wniosków. Ta sprawa powinna zostać zbadana dogłębnie przez kompetentne instytucje" - ma brzmieć instrukcja wysłana do posłów PiS, którą portalowi miał przekazać jeden z polityków partii rządzącej.
Śmierć 30-letniej ciężarnej. "Żadnych nerwowych ruchów"
Jak wynika z informacji mediów, politycy PiS mają podkreślać też, że pierwsza przesłanka prawa aborcyjnego, która mówi o możliwości przerwania ciąży w przypadku zagrożenia życia kobiety, wciąż obowiązuje, a zmiany w wyniku wyroku TK z października 2020 roku nie mają związku ze śmiercią 30-letniej Izabeli z Pszczyny.
Notatka ma więc wpływać na obecne ruchy w PiS. Dodatkowo Nowogrodzka ma czekać na rozwój sytuacji w związku z protestami, które zostały zapowiedziane na sobotę 6 listopada. Do udziału w nich wzywał w piątek lider PO Donald Tusk. - Żadnych nerwowych ruchów - mówią osoby z kręgów PiS.
Śmierć 30-latki z Pszczyny. Nowe ustalenia
Informacja o śmierci 30-letniej Izabeli pojawiła się pod koniec października na Twitterze. Jak poinformowała mec. Joanna Budzowska, kobieta zmarła w 22. tygodniu ciąży. "Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjenta zmarła. Wstrząs septyczny" - napisała wówczas radczyni prawna.
- Okoliczności tego tragicznego zdarzenia powinny stać się przyczynkiem do zmiany prawa aborcyjnego. Jestem głęboko przekonana, że nieludzkie prawo trzeba zmienić tak, żeby nie narażać życia kobiet, i żeby lekarzy nie stawiać w sytuacji, kiedy na ich decyzje mają wpływ nie tylko względy medyczne - podkreśliła w rozmowie z WP mec. Budzowska.
W piątek 5 listopada szpital w Pszczynie poinformował o zawieszeniu dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu tam 30-letniej Izabeli. "W chwili obecnej lekarze nie pełnią w placówce swoich obowiązków" - podkreślono w oświadczeniu.
Sprawę bada prokuratura. W szpitalu toczy się osobne postępowanie w tej sprawie.
Źródło: Onet.pl