Śmierć bagdadzkiego burmistrza
Proamerykański burmistrz szyickiej
dzielnicy Bagdadu Mohannad Ghazi al-Kaabi zginął od kuli
wystrzelonej przez żołnierza amerykańskiego, strzegącego budynku
władz dzielnicy - podała armia USA.
Incydent doprowadził do wzrostu napięcia między Amerykanami i
mieszkańcami dzielnicy Madinit Sadr (Miasto Sadra).
11.11.2003 | aktual.: 11.11.2003 11:13
Al-Kaabi (niektóre agencje podają jego nazwisko jako al-Kaadi) mówił biegle po angielsku i starał się poprawić stosunki między Amerykanami i ludnością Madinit Sadr, rozległej dzielnicy we wschodniej części Bagdadu, zamieszkanej przez biedotę podatną na antyamerykańskie hasła radykalnego przywódcy szyickiego Muktady al-Sadra.
Al-Kaabi był szefem powołanych przez USA władz dzielnicy. Według komunikatu dowództwa amerykańskiego do strzelaniny doszło w niedzielę, kiedy al-Kaabi posprzeczał się z żołnierzem strzegącym siedziby rady dzielnicy. Komunikat głosi, że powodem sprzeczki było to, iż burmistrz "odmówił zastosowania się do poleceń funkcjonariusza bezpieczeństwa", który działał "zgodnie z przepisami". Amerykanie udzielili pierwszej pomocy postrzelonemu i przewieźli go do szpitala wojskowego, gdzie zmarł.
Dzielnica Madinit Sadr nosiła do wiosny nazwę Madinit Saddam (Miasto Saddama). Nazwę zmieniono spontanicznie na Miasto Sadra, aby uczcić pamięć przywódcy szyitów irackich ajatollaha Muhammada Bakira al-Sadra, zamordowanego w 1980 r. na rozkaz Saddama. 30-letni Muktada al-Sadr jest synem zamordowanego ajatollaha.
W październiku dzielnica Madinit Sadr była terenem zajść wywołanych przez zwolenników Muktady al-Sadra, który domagał się wycofania wojsk amerykańskich z Iraku i groził utworzeniem "równoległego rządu". 9 października w dzielnicy tej dwóch żołnierzy amerykańskich zginęło, a czterech innych odniosło rany w zasadzce, zorganizowanej, jak się przypuszcza, przez bojówki Muktady, zwane "Wojskami Mahdiego". Również w październiku samobójczy zamach przed siedzibą policji w Madinit Sadr spowodował śmierć 10 osób.