Śmierć 63‑latki w słupskim szpitalu. Miała niemal 6 promili we krwi
Nieprzytomna kobieta trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Słupsku po domowej awanturze. Jak się okazało, miała prawie 6 promili alkoholu we krwi. Teraz prokuratura bada okoliczności śmierci 63-latki.
Mieszkanka jednej ze wsi pod Słupskiem trafiła do szpitala po domowej awanturze. Była nieprzytomna i miała niewielką ranę głowy - informuje Radio Gdańsk.
- Nie wiemy, czy miało to wpływ na jej śmierć. Natomiast badanie krwi 63-latki wykazało 5,8 promila alkoholu w organizmie, co każe nam z dużą ostrożnością podchodzić do powierzchownych obrażeń, jakie odniosła kobieta - powiedział Piotr Nierebiński, prokurator rejonowy w Słupsku.
Czytaj także: Utopił osiem żywych szczeniąt. "Tak się robi na wsiach"
Policja zatrzymała męża i syna 63-latki w policyjnym areszcie. Przyczyny śmierci kobiety będą znane po wynikach sekcji zwłok.
Źródło: Radio Gdańsk
Czytaj takze: Zaginęła 16-letnia Roksana z Kutna
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl