Śmierć 42‑latka po wlewie dożylnym. Wszczęto postępowanie
42-latek, który trafił do prywatnego Ośrodka Terapii Uzależnień "Borowik" w Jerzmionkach (woj. kujawsko-pomorskie), zmarł po wlewie dożylnym podanym bez zalecenia lekarza. Naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej zdecydował o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec pielęgniarki.
04.12.2024 | aktual.: 04.12.2024 21:47
Zdarzenie miało miejsce w marcu 2023 r. To wówczas 42-letni Paweł, będąc pod wpływem alkoholu, trafił do prywatnego Ośrodka Terapii Uzależnień "Borowik" w Jerzmionkach.
Pielęgniarka w ośrodku podała mu wlewy dożylne bez zalecenia lekarza. Mężczyzna zmarł kilka godzin po przyjęciu. Początkowo Prokuratura Rejonowa w Tucholi umorzyła sprawę, nie dopatrując się winy kierujących ośrodkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak rodzina zmarłego złożyła zażalenie do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. W listopadzie 2023 r. Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki ocenił działalność ośrodka negatywnie. Wojewódzki konsultant w dziedzinie psychiatrii, prof. Aleksander Araszkiewicz, stwierdził, że placówka nie spełniała standardów uprawniających do prowadzenia stacjonarnej i całodobowej działalności leczniczej. 4 kwietnia br. zdecydowano o wykreśleniu ośrodka z rejestru.
7 maja br. rzecznik odpowiedzialności zawodowej pielęgniarek w Gdańsku umorzył sprawę. Żona zmarłego odwołała się od tej decyzji. Na początku listopada Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych w Warszawie uznała umorzenie za błędne, a naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec pielęgniarki.
Czytaj też:
Źródło: Onet, "Gazeta Pomorska"