Trwa ładowanie...

Służby wiedziały, że Amri stanowił zagrożenie

Niemieccy śledczy już w lutym 2016 r. uznali, że Tunezyjczyk Anis Amri stanowi zagrożenie, ale ocenili wtedy, że nie jest prawdopodobne, by dokonał zamachu - podała gazeta "Sueddeutsche Zeitung". 19 grudnia ub.r. Amri zabił w Berlinie 12 osób.

Służby wiedziały, że Amri stanowił zagrożenieŹródło: AFP, fot: Tobias SCHWARZ
d30b7qd
d30b7qd

Według informacji wywiadowczych z początku lutego Amri kontaktował się z osobami podejrzanymi o przynależność do Państwa Islamskiego i deklarował gotowość zostania zamachowcem samobójcą - ujawnia gazeta. Reuters odnotowuje, że nie udało się uzyskać komentarza przedstawicieli niemieckiego MSW do tych informacji.

Według "Sueddeutsche Zeitung" i nadawców NDR i WDR Amri chciał zdobyć broń i poszukiwał wspólników do przeprowadzenia zamachu w Niemczech. Amri został zastrzelony przez policję w Mediolanie 23 grudnia.

Po zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie okazało się, że władze niemieckie odmówiły Amriemu azylu i podejmowały próby odesłania go do Tunezji, ale bez powodzenia, ponieważ nie miał on ważnego dokumentu tożsamości, a strona tunezyjska początkowo odmawiała przyjęcia go, twierdząc, że nie jest to obywatel Tunezji.

Według "Sueddeutsche Zeitung" w lipcu 2016 r. na posiedzeniu Wspólnego Centrum Obrony przed Terroryzmem (GTAZ) rozważano natychmiastową deportację Amriego, ale uznano, że nie udałoby się udowodnić przed sądem, iż stanowi on "ostre zagrożenie".

d30b7qd

Przeszukania po zamachu w Niemczech

Niemieccy śledczy przeszukali centrum dla uchodźców i jedno z mieszkań w Berlinie. Zamieszkujący je mogli współpracować z Tunezyjczykiem, który na jarmarku bożonarodzeniowym zabił 12 osób.

W centrum dla uchodźców przeszukano pokój zajmowany przez 26-letniego obywatela Tunezji, który miał znać Anisa Amriego przynajmniej od 2015 roku. Kontaktował się z zamachowcem tuż przed atakiem. Śledczy podejrzewają, że osoba ta znała plany Amriego i mogła mu pomagać. Z kolei przeszukane mieszkanie należało do byłego współlokatora Anisa Amriego. Także on miał kontaktować się z zamachowcem na krótko przed atakiem. Celem przeszukań miało być uzyskanie dodatkowych informacji dotyczących działań Amriego przed i po zamachu.

Do zamachu doszło 19 grudnia w Berlinie. Zamachowiec ukradł ciężarówkę polskiego kierowcy, a następnie wjechał nią w tłum, zgromadzony na jarmarku bożonarodzeniowym. Zginęło 12 osób, a około 50 zostało rannych.

oprc. Michał Kurek

d30b7qd

Zobacz także: Anis Amri złożył przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu. Jest nagranie

d30b7qd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d30b7qd
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj