Słowaczka porwana na Kaukazie odzyskała wolność
Miriam Jevikova, która przed pół rokiem
została porwana na Kaukazie, jest już wolna i wkrótce cała i
zdrowa powróci do domu - poinformował szef słowackiej
dyplomacji Eduard Kukan.
Minister odmówił podania szczegółów odbicia Słowaczki z rąk nieznanych porywaczy; wiadomo tylko, że dokonały tego rosyjskie federalne służby bezpieczeństwa, bez płacenia okupu.
28-letnia Miriam Jevikova, studentka Uniwersytetu Karola w Pradze, znikła na Kaukazie pod koniec maja tego roku, gdzie przebywała jako przedstawicielka czeskiej organizacji pomocy uchodźcom. Głównym celem tej organizacji jest niesienie pomocy uchodźcom przybywającym do Republiki Czeskiej.
Zadzwonił na moją komórkę mężczyzna, który mówił po rosyjsku, i powiedział, że przetrzymują Miriam i chcą milion dolarów za jej uwolnienie - powiedział na początku sierpnia szef tej organizacji Martin Rozumek.
Poinformował również, że Jevikova po tygodniu służbowego pobytu w regionie postanowiła pozostać tam dłużej, by spotkać się z przyjaciółmi. Mówiła, że chce pojechać do Czeczenii, co Rozumek jej odradzał ze względu na niebezpieczną sytuację w tej zbuntowanej republice kaukaskiej.
Dariusz Wieczorek