Słowacki ostiepok to nie nasz oscypek
W Krakowie doszło do spotkania przedstawicieli polskiego i słowackiego Ministerstwa Rolnictwa, na którym dyskutowano o staraniach obu krajów o rejestrację sera owczego. Polaków szczególnie mocno interesował wniosek, jaki Słowacy przesłali do Brukseli kilka miesięcy temu, już po złożeniu przez nasz kraj wniosku o rejestrację podhalańskiego serka - oscypka.
- Wniosek wniesiony do Komisji Europejskiej w Brukseli przez naszych południowych sąsiadów, nijak nie zagraża naszej kandydaturze w walce na wyłączność w produkcji górskiego sera - mówi Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu, który uczestniczył wrozmowach. - Słowacy potwierdzili, że zamierzają starać się o wyłączność na produkcję tzw. ostiepoka. Ser ten przypomina jednak bardziej nasze tak zwane beczułki lub gałki, czyli krowie sery przypominające oscypka tylko kolorystycznie i czasami kształtem. Proces technologiczny, jaki przedstawili nam Słowacy, dopuszcza nawet osiemdziesięcioprocentową zawartość krowiego mleka.
Nie ma też określonej rasy bydła. W przypadku naszego oscypkowego wniosku dokładnie określiliśmy, że mleka krowiego może być w nim góra 40%, a pochodzić musi od polskiego bydła czerwonego. Podobnie z wędzeniem. My wyraźnie sprecyzowaliśmy, że może się ono odbywać jedynie w bacówkach, w przypadku słowackim nie jest to dokładnie określone - dodaje. - Wytwarzaniem ostiepoka będą zajmować się nawet mleczarnie.
To nie bułka z masłem
Podhalańscy bacowie są przekonani, że nikt nie będzie w Europie chciał ponieść takiego nakładu sił i środków, jaki wymaga wyrób sera owczego. Jego produkcji próbowali nawet Francuzi przeprowadzając kilka lat temu rekonesans na podhalańskich bacówkach. Dyrektor Janczy mówi, że szybko zrezygnowali, kiedy zobaczyli, że ser trzeba pucyć ręcznie ponad pół godziny. Jednak to co cieszy podhalańskich hodowców owiec może zmartwić wytwórców tzw. gałek, pucek lub beczułek, czyli serów wytwarzanych przede wszystkim z mleka krowiego. Do dziś nie powstała grupa producencka, która rozpoczęłaby starania o wyłączność na produkcję tych podhalańskich serów krowich.
Józef Słowik