"Słowacja i Czechy dyskryminują turystów-obcokrajowców"

Polacy, jak również obywatele innych krajów Unii, są dyskryminowani. Ma to miejsce w restauracjach, hotelach czy muzeach. Te same usługi, z których korzystają rodzimi mieszkańcy, są oferowane cudzoziemcom po dwu- lub trzykrotnie wyższych cenach - powiedział Sonik na rozpoczętej w poniedziałek w Strasburgu sesji plenarnej PE.

Według Sonika w praktyce wygląda to tak, że informacja o cenie wstępu do muzeum podana po angielsku różni się od tej w języku lokalnym - w pierwszym przypadku cena jest wyższa.

Zróżnicowanie cennika na podstawie kryterium obywatel/cudzoziemiec to jawne pogwałcenie praw podstawowych Unii Europejskiej. Polacy, Niemcy, Węgrzy, czy Hiszpanie stają się ofiarami dyskryminacji ze względu na narodowość. A przecież tak samo jak Słowacy i Czesi są obywatelami Unii Europejskiej i w ramach wspólnoty przysługują im te same prawa i obowiązki także wtedy, gdy są konsumentami - podkreślił eurodeputowany z Krakowa.

Nie pozwólmy, by relikty przeszłości wpływały negatywnie na wizerunek UE i niszczyły dobre relacje pomiędzy jej obywatelami oraz państwami członkowskimi - apelował. Sonik skierował swój apel do przewodniczącego PE, do Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Konsumentów PE, Komisji Europejskiej, która wobec państw członkowskich UE pełni rolę inspektora, a także do rządów Słowacji i Czech.

Problem podjęty przez Sonika na forum UE nie jest nowy. Już w październiku przeciwko stosowaniu na Słowacji podwójnych cen protestował ambasador Polski w Bratysławie Zenon Kosiniak-Kamysz, który podawał konkretne przykłady dwu- czy nawet trzykrotnego podwyższania cen dla obcokrajowców.

Sonik reprezentuje w Strasburgu Małopolskę i Świętokrzyskie - oba te regiony tworzyły w wyborach do PE wspólny okręg.