Ślisko na drogach
Na większości polskich dróg panują trudne warunki jazdy. Tylko 40% dróg jest dobrze oczyszczonych ze śniegu. Najgorsza sytuacja jest na drogach lokalnych. Jest ślisko.
Błoto i zajeżdżony śnieg leżą na drogach województwa pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, północnej i wschodniej części województwa mazowieckiego, województwa podlaskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego i południowej części województwa małopolskiego. Na pozostałym obszarze drogi są czarne.
Według drogowców, drogi Warmii i Mazur są w większości czarne i mokre, miejscami jednak występuje cienka warstwa lodu lub rozjeżdżony śnieg. Z prognoz synoptyków wynika, że w sobotę wieczorem warunki atmosferyczne pogorszą się, ma wiać porywisty wiatr oraz pojawią się zamiecie i zawieje śnieżne. Niepomyślne są również prognozy na niedzielę i poniedziałek, według których w tych dniach nad regionem ma padać obficie śnieg, a temperatury spadną znacznie poniżej zera.
Poprawiła się natomiast sytuacja na drogach na lubelszczyźnie. Rano nieprzejezdnych było około 30 odcinków dróg, teraz jest ich 21. Wszystkie drogi są już przejezdne w powiatach: łęczyńskim, łukowskim, opolskim i zamojskim. W dalszym ciągu, ale coraz miniej odcinków dróg jest nieprzejezdnych w powiatach: biłgorajskim, bialskim, hrubieszowskim, janowskim, krasnostawskim, kraśnickim, lubelskim, opolskim, puławskim i świdnickim. Ciągle najtrudniejsza sytuacja jest na drogach w powiatach lubartowskim, tomaszowskim i włodawskim. Służby wojewody apelują do kierowców o to, by w miarę możliwości ograniczyli wyjazdy. Jednak sytuacja na drogach może się zmieniać z godziny na godzinę. W nocy w regionie mogą wystąpić zawieje i zamiecie. Teraz śnieg prószy tylko w rejonie Łukowa. Drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne.
W województwie świętokrzyskim wszystkie drogi krajowe są przejezdne, ale na niektórych odcinkach są śliskie, ponieważ roztopione wcześniej błoto pośniegowe zaczyna zamarzać. W świętokrzyskiem przelotnie nadal pada śnieg i wieje momentami silny wiatr, który zasypuje drogi. Drogą Jędrzejów - Łysaków w województwie świętokrzyskim mogą się poruszać tylko samochody osobowe. Trasa zasypana przez poranne zawieje i zamiecie jest bardzo zwężona - pługi "przebiły" się tylko przez jeden pas drogi. Rano na podjazdach i wzniesieniach utknęły autobusy w Krajnie na trasie Górno - Święta Katarzyna. Nadal jest tam ślisko i ciężkie pojazdy mogą mieć problemy. Podobna sytuacja panuje na odcinku Bodzentyn - Suchedniów.
Pogorszyły się warunki jazdy na kujawsko-pomorskich drogach krajowych. Z powodu braku soli drogowcy oszczędniej posypują jezdnie - oszczędzają przede wszystkim na prostych odcinkach tras. Dotyczy to zwłaszcza drogi krajowej nr 1. Kierowcy mogą mieć kłopoty na oblodzonych odcinkach tej drogi. Jak zapewnia dyrektor bydgoskiego Biura Generalnej Dyrekcji Dróg Wiesław Dziuba, mimo kłopotów z otrzymaniem soli w kopalni w Kłodawie jej zapasy zostaną wkrótce uzupełnione.
Wciąż trudne warunki panują na podkarpackich drogach. Po nocnych opadach połączonych z silnym wiatrem nieprzejezdnych było 5 odcinków dróg wojewódzkich - m.in. nie można było dotrzeć do Ustrzyk Górnych i popularnego wyciągu narciarakiego w Karlikowie.
Z częścią utrudnień drogowcy już sobie poradzili wciąż jednak nieprzejezdne są drogi z Tylawy do Komańczy w Beskidzie Niskim i z Domaradza do Dynowa na Pogórzu. W wielu innych miejscach przejazd jest wciąż bardzo trudny. Odśnieżone pasy są wąskie.
Najgorsza sytuacja panuje na drogach powiatowych - szczególnie w Beskidzie Niskim gdzie nieprzejezdnych jest kilkanaście odcinków często kilkukilometrowej długości. Tylko na głównych trasach - wiodących do przejść granicznych i łączacych większe podkarpackie miasta warunki dla kierowców są względnie dobre - zalega warstwa błota lub cienkiego śniegu.
Poważne utrudnienie na drodze krajowej nr 17 Lublin - Warszawa. Przed godz. 11 doszło tam do karambolu. Okoliczności zdarzenia nie sa na razie znane. Przejazd drogą numer 17 w rejonie Bogucina odbywa się jednym pasem jezdni. Niemal jednocześnie w okolicach Bogucina doszło do wypadku, w którym ranne są cztery osoby.
Warunki jazdy na drodze nr 17 są trudne. Nawierzchnia jest śliska i pokryta cienką warstwą śniegu.
Zakopianka na całej długości jest przejezdna, ale na niektórych odcinkach są trudne warunki jazdy. W rejonie Rdzawki na drodze leży warstwa śniegu nawiewanego stale przez silny wiatr. Tam konieczna jest bardzo wolna jazda. W Myślenicach, gdzie kończy się 2-pasmówka, stoi długi sznur samochodów, czekających na możliwość dalszej jazdy. Od Myślenic do Zakopanego prędkość jazdy wynosi 30-40 km/h. Kierowcy jadący do Zakopanego z Krakowa muszą się liczyć z tym, że podróż może zająć około 5 godzin.
Warunki ruchu w ciągu dnia w całym kraju nie ulegną istotnym zmianom. Według synoptyków śnieg będzie sypać intensywnie w północnej i wschodniej części kraju.
Służby drogowe apelują do kierowców o zachowanie ostrożności na drogach i dostosowanie prędkości do warunków jazdy. (aka, mp)