Śledztwo ws. zabójstwa Julity K., teściowej Brunona K. ruszyło od nowa

Prokuratura w Krakowie wznowiła śledztwo w sprawie zabójstwa Julity K. Zamordowana kobieta była teściową oskarżonego o przygotowywanie zamachu terrorystycznego Brunona K. Śledztwo umorzono w 2015 r. z powodu niewykrycia sprawcy.

Śledztwo ws. zabójstwa Julity K., teściowej Brunona K. ruszyło od nowa
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk
Adam Przegaliński

Prokuratura w Krakowie wznowiła śledztwo w sprawie zabójstwa Julity K. Jak podawały media, zamordowana kobieta była teściową oskarżonego o przygotowywanie zamachu terrorystycznego Brunona K. Śledztwo umorzono w 2015 r. z powodu niewykrycia sprawcy.

Prokuratura nie wypowiada się na temat śledztwa. Według ustaleń PAP do podjęcia na nowo śledztwa doszło po analizie materiału dowodowego.

O sprawie poinformowała w czwartek na stronie internetowej "Gazeta w Krakowie", podając, że prokuratura ze względu na dobro postępowania nie chce ujawniać żadnych szczegółów sprawy ani też okoliczności, które spowodowały podjęcie na nowo śledztwa w sprawie zabójstwa 68-letniej Julity K.

W toku poprzedniego śledztwa nie udało się jednoznacznie ustalić, kto był sprawcą zabójstwa i jakie były przyczyny i okoliczności zbrodni.

Jak podawała policja, kobieta mieszkała pod Wieliczką i ostatni raz była widziana na przełomie lat 2011 i 2012. W kwietniu 2012 r. w leśnym młodniku w Czajowicach w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego znaleziono zwłoki kobiety. Jej tożsamości nie udało się od razu ustalić. Specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych zrekonstruowali wygląd tej osoby. Pod koniec grudnia 2012 r. policja opublikowała uzyskane portrety, ale nie przyniosło to rezultatu. Śledztwo umorzono.

Ślady krwi i amunicja w mieszkaniu

Od listopada 2012 r. krakowska Prokuratura Apelacyjna prowadziła śledztwo ws. przygotowywania zamachu bombowego na konstytucyjne organy RP przez Brunona K. W trakcie tego śledztwa ABW przeszukała pod Krakowem dom, w którym mieszkała jego teściowa. W mieszkaniu znaleziono ślady krwi i jedną sztukę amunicji. Kobiety nie było; nie potwierdziły się informacje, że wyjechała do Anglii. Prokuratura zleciła policji poszukiwanie zaginionej. Zaginięcie kobiety zgłosiła wtedy także jej rodzina.

W styczniu 2013 r. policja opublikowała komunikat o poszukiwaniu 68-letniej Julity K. Informacją zainteresował się prokurator prowadzący śledztwo w sprawie niezidentyfikowanych zwłok z Czajowic. W efekcie ustalono, że znalezione w Czajowicach szczątki należały do Julity K.

Jedna z hipotez: ktoś z rodziny mógł być zamieszany. Ślady krwi w aucie to jednak za mało

W toku śledztwa prokuratura rozważała kilka hipotez dotyczących sprawcy zabójstwa, w tym zakładające, że ze śmiercią Julity K. ma związek osoba lub osoby z najbliższej rodziny, osoby z kręgu znajomych lub osoby nieznane ofierze. Zebrane w śledztwie dowody, w tym ślady krwi ofiary w samochodzie osoby z najbliższego jej kręgu, okazały się jednak niewystarczające do postawienia komukolwiek zarzutu zabójstwa. Nie udało się też powiązać poszlak w nierozerwalny łańcuch, mogący być podstawą oskarżenia w procesie poszlakowym. Dlatego śledztwo umorzono.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)